web analytics

UTOMIK, czyli gry w ramach abonamentu, raz jeszcze…

Kilka ostatnich lat to okres wzrostu popularności wszelkiego rodzaju serwisów, które w ramach abonamentu oferują dostęp do bogatych bibliotek filmowych i muzycznych. Z dnia na dzień przybywa wszelkiego rodzaju platform tego typu, nierzadko skupiających się na odbiorach z konkretnym gustem (całkiem niedawno wystartował między innymi SHUDDER, będący platformą zorientowaną na fanów filmowego horroru).

Gramy w Alfę Crash, Cash… Star Citizen

Kosmos ostateczna granica debetu na koncie. Dawno, dawno temu w bardzo bogatej galaktyce… Wyciąg z konta, kredyt… O przepraszam! Już tu jesteście? To dobrze – no nuże tam ludziska, wyskakiwać z forsy na kosmiczny statek. Tylko 700 zielonych banknotów. Okazja.

Gramy w Manual Samuel

Samuel w czepku się urodził. Przez całe swoje życie nie musiał się specjalnie wysilać a zaspokajaniem jego życiowych potrzeb zajmowali się jego bogaci rodzice, oraz rzesza służących, pokojówek i lokajów. Sam wyrósł na egoistycznego bubka, który nawet własną dziewczynę traktuje jak służkę i wyręcza się nią przy każdej możliwej okazji.

Gramy w Slime Rancher

W czasie, gdy wszyscy szacowni Koledzy Doktorzy zajęci są strzelaniem i chlastaniem katanami w świeżutkim SHADOW WARRIOR 2, ja postanowiłem spróbować sił na zupełnie innym polu. A zatem – dzięki grze SLIME RANCHER – wcieliłem się w farmera i zamiast życie brutalnie odbierać, zajmuję się jego pielęgnacją i kreowaniem. Przy okazji trochę zarabiając.

Gramy w House of the Dying Sun

Obrodziło nam ostatnio w kosmiczne symulatory. I nie ma w tym absolutnie nic złego, zważywszy, że do niedawna, ten cieszący się – zwłaszcza w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia – sporą popularnością gatunek, nie miewał się wcale tak dobrze.

Gramy w EVERSPACE

NO MAN’S SKY pozostawił oczekujących nań z wypiekami na twarzach graczy z poczuciem zawodu i niespełnionych obietnic. Nie dziwi zatem fakt, że po tak długim oczekiwaniu, zwieńczonym niesatysfakcjonującym finałem, zaczęli z nadzieją wypatrywać wyskakujących, jak grzyby po deszczu produkcji, które mogłyby być substytutem tego, czego naobiecywał im Sean Murray, zanim porzucił ich w pustce niezmierzonego kosmosu.

Piecyk kontra GTX 660 i 1070 – mało uczciwy test

To nie będzie uczciwa walka. W lewym narożniku wysłużony, choć dzielny GeForce 660 od Gigabyte. W prawym Palit GameRock 1070. Tak jest! W końcu moja epopeja z zakupami dobiegła końca. Czas sprawdzić, czy warto było wywalić kasę w hmm… błoto.

Godzinka z dodatkiem Krew i Wino

Nareszcie znalazłem czas, aby choć na chwilę zanurzyć się ponownie po uszy w uniwersum Geralta z Rivii. Tym razem trafiamy do sielskiego księstwa Toussaint, gdzie grasuje paskudna bestyja. Czułem, że dodatek będzie świetny – tak jak poprzedni, czyli Serce z kamienia i już pierwsze chwilę z grą potwierdziły moje przypuszczenia. Jest świetnie! Błędni rycerze, nadobne damy, księżniczki i no tak… ponoć są i jednorożce, ale tego do końca pewny nie jestem.

Gramy w King’s Quest – Rubble Without a Cause

„Dobrze być królem” – powtarzał wielokroć, niezrównany Mel Brooks, wcielając się w postać Ludwika XVI w swej znakomitej „Historii Świata”. Z pewnością tkwi w tym stwierdzeniu spora doza prawdy, jakkolwiek świeżo upieczony król Graham (pierwszy tego imienia), nominalny władca królestwa Daventry ma powody, by się z nim nie zgodzić.

Indyk ze szpitalnej kantyny – A Fistful of Gun

Mówi się, że „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”, dlatego do obsługi naszej szpitalnej stołówki oddelegowano – po wcześniejszej degradacji – dwóch kucharzy. Problem w tym, że każdy z nich ma zupełnie inne zdanie, co do tego, w jaki sposób powinno przyrządzać się indyki. Mamy nadzieję, że nie doprowadzi to naszych drogich pacjentów …

Gramy w Day of the Tentacle: Remastered

"Za ostatni grosz Wino z zielonych lat Chcę znów pić."

Macki czasami wracają. Pierwszy raz zrobiły to w roku 1993, kiedy to po sześciu latach, które upłynęły od ukazania się kultowej gry przygodowej MANIAC MANSION studia znanego wówczas, jako Lucasfilm Games, pojawiły się w sequelu zatytułowanym DAY OF THE TENTACLE.

Gramy w Star Command Galaxies (Early Access)

„„Kosmos: ostatnia granica. Oto wędrówki statku Enterprise. Prowadzi on misję aby odkrywać nowe obce światy, aby szukać życia i nowych cywilizacji, aby śmiało podążać tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek.” Wątpię, żeby w naszej Galaktyce i kilku z nią sąsiadujących istniał myślący organizm, który nie wiedziałby, skąd pochodzi ów wiekopomny wstęp.