web analytics

«

»

Kariera Jutubera, czyli gramy w Youtubers Life

Youtubers Life, U-Play Online, 2016

Youtubers Life, U-Play Online, 2016

Któż z Was nie marzy o tym, by stać się sławnym YouTuberem. Kogo nie mami wizja rzeszy czekających na najmniejszy gest fanek, sponsorów zabijających się o pierwszeństwo udostępnienia nam najnowszych gier i sprzętu, oraz „pieczonych gołąbków samych lecących do gąbki”? Kogóż nie pociąga możliwość robienia rzeczy, które się kocha, będąc przy tym sowicie opłacanym? Cóż, jak pokazują twórcy ze studia U-PLAY ONLINE (nie mylić z UPLAY), kariera YouTubera to ciężki kawałek chleba, nieprzespane noce i presja wynikająca z faktu, iż zawsze trzeba dotrzymywać tempa najnowszym trendom. Tak, moi Drodzy – możecie patrzeć z pewną wzgardą na to, co się dzieje na YouTubie. Możecie uznawać popularnych twórców za obiboków, którym wszystko przychodzi łatwo i tak w ogóle, to lepiej by zrobili, gdyby zabrali się za „prawdziwą pracę”, ale YOUTUBERS LIFE pokazuje, iż droga na szczyt nie zawsze usłana jest różami.

Twoja Twarz Wygląda Znajomo, czyli każdy ma takiego YouTubera, na jakiego zasłużył.

Twoja Twarz Wygląda Znajomo, czyli każdy ma takiego YouTubera, na jakiego zasłużył.

Początki są zawsze trudne. Nasza droga do sławy zaczyna się skromnie, w jednym malutkim pokoiku w domu rodziców (co ciekawe, jak wynika z gry, statystyczny twórca YouTubowego „contentu” ma tylko mamę). Do dyspozycji mamy średniej jakości sprzęt komputerowy, na którym ogrywamy najnowsze produkcje, oraz nagrywamy i montujemy filmiki. Nasz rozwój ograniczony jest niewielkimi funduszami, przeciętnymi możliwościami naszego komputera, oraz czasem, który musimy dzielić pomiędzy dorywczo wykonywane prace (dzięki którym zdobywamy, początkowo niewielkie, pieniądze), szkołę (brak postępów w nauce może skończyć się tymczasowym „szlabanem” na granie), tworzenie nowych filmików i sen. Z czasem, kiedy wolno pniemy się w górę YouTube’owych rankingów, przybywa nam „obowiązków”, którymi każdy pragnący „zaistnieć” w tym światku gracz musi się zająć. Będzie to nawiązywanie nowych znajomości – najlepiej z innymi, popularnymi YouTuberami, dzięki kontaktom z którymi nasze notowania również pójdą w górę – wizyty na konwentach i targach, wypady na imprezy z fanami, zaliczanie kursów dzięki którym nauczymy się nowych technik montażu i realizacji filmików. Zajęć jest cała masa, a doba ma wciąż jedynie 24 godziny.

Jak się nie ma co się lubi, to się gra w co się ma.

Jak się nie ma co się lubi, to się gra w co się ma.

Uzbierane z wielkim trudem pieniądze – serio, na pierwszym etapie rozgrywki moje YouTubowe alter ego spędzało więcej czasu na myciu samochodów i rozwożeniu gazet, niż montowaniu filmików – możemy wydać na najnowsze gry, komponenty i oprogramowanie zwiększające możliwości naszego sprzętu, nowe konsole, lub ciuchy, w których będziemy mogli odpowiednio się lansować w trakcie spotkać towarzyskich. Oczywiście, trudno będzie początkującemu YouTuberowi nadążyć za kalendarzem premier i ogrywać wszystkie najnowsze tytuły, dlatego warto starannie wybierać produkty, jakie warto kupić, by przyciągnąć uwagę tworzonym przez nas materiałem. Do tego dodać trzeba, że nasz sprzęt z czasem będzie potrzebował rozbudowy (a komponenty do najtańszych nie należą), abyśmy nie pozostawali w tyle. Doda to naszym produkcjom sznytu i umożliwi ogrywanie najnowszych, popularnych tytułów.

Kupowanie przez internet jest dużo szybsze, haha, frajerzy!

Kupowanie przez internet jest dużo szybsze, haha, frajerzy!

Z czasem jednak nasza popularność zacznie rosnąć. Gdy uda nam się rozszerzyć sieć kontaktów i zwiększyć liczbę subskrypcji, dojdziemy do momentu, w którym przyjdzie czas opuścić rodzinne gniazdo. Przeniesienie do nowego, lepszego apartamentu (współdzielonego, na przykład, z sympatyczną koleżanką poznaną w sieci) ma zarówno plusy i minusy. Koniec z nieustannym marudzeniem mamy, narzekającej na nasze stopnie, ale z drugiej strony era „darmowych, domowych obiadków” również odchodzi w zapomnienie. Nowe mieszkanie jest obszerniejsze, ma lepsze łącze internetowe, dzięki któremu skrócimy czas wrzucania filmów do sieci, ale trzeba martwić się tym, aby zapełnić lodówkę i opłacić czynsz w terminie. Dostajemy dostęp do lepiej płatnych prac, związanych z branżą, ale z drugiej strony musimy im poświęcić więcej czasu i wysiłku, których później może nie starczyć na rozwój kanału (o życiu towarzyskim nie wspominając).

Tytuły jakieś znajome, ale chyba nie jesteśmy już w Kansas?

Tytuły jakieś znajome, ale chyba nie jesteśmy już w Kansas?

YOUTUBERS LIFE jest obecnie dostępne w wersji EARLY ACCESS, w której daje się nam możliwość zabłyśnięcia na firmamencie YouTube’a w dwóch kategoriach. Możemy stworzyć kanał poświęcony grom komputerowym, oraz kanał niezależnego twórcy muzycznego. Kilka innych opcji (między innymi kanał poświęcony gotowaniu) zostanie odblokowanych wraz z rozwojem gry. Już teraz możemy poczynając od podstaw dojść do momentu, w którym stworzymy własny program partnerski, z dziesiątkami pracujących dla nas ludzi i zrzeszający innych YouTuberów. Tak więc, kupując grę w obecnej wersji i tak będziemy mieli pełne ręce roboty przy rozwijaniu naszej postać i kanału, uczeniu się nowych technik montażu i zarabianiu na nowy sprzęt. Lubiący tego typu pierdółki, znajdą w YOUTUBERS LIFE całą masę rzeczy do odblokowania – od specjalnych kart zachowań i efektów, którymi urozmaicimy tworzone przez nas filmiki, poprzez nowe typu materiałów, jakie możemy tworzyć (początkowo jest to tylko zwykły, najmniej popularny, „gameplay”) po ubranka, fryzurki i temu podobne.

Mieć albo nie mieć lepszego sprzętu, to jak być albo nie być na YouTube.

Mieć albo nie mieć lepszego sprzętu, to jak być albo nie być na YouTube.

YOUTUBERS LIFE zasadniczo nie wybija się ponad wszelkiej maści „tycoony” pokroju GAME DEV STORY i pokrewne gry. Rozgrywka przypomina pod wieloma względami właśnie tego typu produkcje z lekką domieszką rozwiązań znanych z THE SIMS. Zaskakującym jest fakt, że mimo iż gra dotyczy dość specyficznego środowiska – które większość ludzi z podobnego niżej podpisanemu przedziału wiekowego brzydzi, czasem denerwuje a zazwyczaj jest kompletnie obojętne – to jest przy tym całkiem niezłą i nieoczekiwanie złożoną grą ekonomiczną, w której ukazywane są zależności, bez wątpienia, występujące w prawdziwym YouTubowym światku. Oczywiście, nie do uniknięcia jest pewna umowność prezentowanych tu sytuacji, jakkolwiek ani przez moment nie miałem wrażenia, że jakiś konkretny element YOUTUBERS LIFE pozbawiony jest sensu, bądź jest nazbyt oderwany od rzeczywistości.

YouTubers Life porusza często występujące problemy relacji damsko-męskich w środowisku graczy. Ona nie wypuszcza z rąk kontrolera...

YouTubers Life porusza często występujące problemy relacji damsko-męskich w środowisku graczy. Ona nie wypuszcza z rąk kontrolera…

Pomijając kwestię tego, co każdy z nas osobiście myśli o przedstawicielach gatunku „homo youtuber”, ta gra nie jest ani gorsza, ani lepsza od wielu innych gier symulacyjno-ekonomicznych, i na pewnym poziomie dostarczyć może całkiem sporej frajdy (choćby wynikającej z tego, że można stworzyć postać któregoś ze znanych YouTuberów i się nad biedaczyskiem poznęcać). Warto jednak, aby twórcy popracowali trochę nad usprawnieniem pracy kamery, operowanie którą obecnie jest bardzo irytujące i jest w zasadzie jedynym mankamentem YOUTUBERS LIFE. Tak więc, wszystkim tym, którzy przespali swoją szansę stania się YouTubowym celebrytą – w YOUTUBERS LIFE wszystko jeszcze przed Wami! A kto wie, może i wyciągniecie z gry pewną naukę, która kiedyś zaprocentuje w „realu”? ;–)

...on w tym czasie zabawia nawiązuje nowe kontakty z jej koleżankami.

…on w tym czasie zabawia nawiązuje nowe kontakty z jej koleżankami.

Grę YOUTUBERS LIFE wraz z sześcioma innymi gram nabyć możemy obecnie w pakiecie HUMBLE /TYCOON-SIMULATOR/ BUNDLE dostępnym w cenie $12.

Filmik ilustrujący pierwsze kroki na drodze ku karierze YouTubera na naszym kanale… YouTube :–)