web analytics

Gramy w Lunistice – Tanuki chcą na księżyc!

Kochacie klasyczne, trójwymiarowe platformówki? W takim razie Lunistice to gra w sam raz dla was.

Front Mission 1st Remake – recenzja

Polskie studio Forever Entertainment z różnym skutkiem bierze się za odświeżanie klasyków z dawnych lat. Mimo że często są to „rimejki”, które nie wyprą się niskiego budżetu, to w taki House of The Dead na Switch grało mi się całkiem przyjemnie. Nie trzeba jednak było wiele abym wpadł w prawdziwą euforię za sprawą informacji o odświeżeniu trylogii taktycznych RPG Front Mission.

Gramy w Shootas, Blood & Teef

Orkiem zielonym i paskudnym chcę być! Z Karabinu wielkiego Imperialnych Marines chcę bić. Wincyj od życia nie chcę nic. Waagh!

Gramy w Long Live The Queen – królewna ma klawe życie!

Królewna to ma klawe życie. No chyba, że zostanie naszpikowana strzałami przez paskudnych bandytów!

Gramy w Turrican Flashback

Nie ma to jak klasyczna gierka. Jeszcze lepiej jeśli dostajemy w pakiecie aż cztery świetne tytuły. Przed wami prawdziwa gratka dla fanów retro. Oto kolekcja Turricana.

Gramy w Space Invaders Forever

Przestań już ciupać w tego Cyberpunka 2077 samuraju! Czas odpalić zakurzone, smutne Playstation 4 i zagrać w podrasowaną klasykę. Taką przez duże „K”.

Gramy w Crystal Caves HD

Dziennik pokładowy Mylo Steamwitza: Data gwiezdna 2165 łamane przez pincet. Te cholerne Twibblesy zeżarły cały zapas masła orzechowego i zaczęły dobierać się do uszczelek w reaktorze. Na szczęście już lądujemy. Nachapiemy się drogocennych kryształów i w ogóle!

Gramy w River City Ransom – Grastroskopia X Wciśnij Start

Doktor Konsolite i Magister Pigularz Azi (z kanału https://wcisnijstart.pl/) dokonują profesjonalnej wiwisekcji gry River City Ransom (1985) z NES!

Uwaga na pieska! Gramy w Saboteur!

W naszym szalonym szpitalu w znakomitej większości jesteśmy fanami retro. Kochamy stare gry, choćby z racji wieku. Stare z nas dziady… Tak stare, że pamiętamy przaśny okres PRLu. W tamtych czasach żywot umilały nam 8-bitowe komputery. A raczej mikrokomputery i odpalane na nich giereczki.

Pokaż biceps barbarzyńco! Recenzujemy Black Jewel

Barbarzyńca to ma klawe życie. Ratuje półnagie niewiasty z rąk, lub macek paskudnych stworów. Łoi skórę paskudnym smoczydłom. Robi burdy w karczmach i rozbija łby miejskim strażnikom. No i w ogóle jest super. Podług literatury barbarzyńca może zostać piratem, zdobywcą, bukanierem, niszczycielem, obieżyświatem, albo nawet królem. No chyba, że nazywa się Ryan. Tak jak bohater gry Black Jewel.

Milordzie, roboty z Marsa atakują! Gramy w Steamburg

Biedne roboty stanęły do nierównej walki i chociaż pokonały ludzkość, to nie dały rady przebić się do świadomości graczy, bo… premiera tej gry trafiła na paskudny okres i została zgnieciona przez gigantów. A szkoda!

Blade Runner 2049 – nasze wrażenia

Byliśmy w kinie na nowym Blade Runnerze i teraz dzielimy się z wami naszymi impresjami z tego seansu. Czy androidy naprawdę śnią o elektrycznych owcach? To zależy… W Polsce „Owce” wolą niestety badziewny Botoks Patryka Vegi. O tempora, o mores!