web analytics

Nowa jakość gier mobilnych, czyli Real Racing 3

Kosztowne Porsche

Czytając tutejszego shoutboxa, czy też obserwując niektóre dyskusje w komentarzach, można odnieść wrażenie, że zarówno pacjenci szpitala jak i część dokturów zatrzymała się w czasie. Telefony, które po upuszczeniu na ziemię niszczyły posadzkę i gry pokroju Space Impact czy Snake to już swojego rodzaju relikt przeszłości. To tak w ramach odkrywczo-uświadamiającego wstępu. Czas porzucić gliniane …

Szybszy Niż Nuda

Pożar w przedziale kontroli dronów płonął powoli roznosząc się na sąsiednie, uszkodzona aparatura unieruchomiła drona bojowego atakującego dotychczas statek wroga. Kolejny strzał poważnie uszkodził przedział kontroli osłon. Struktura statku uszkodzona w 50% i jak na domiar złego usłyszałem teleportujący się oddział wroga na pokład mojego statku.

The Cave – recenzja

The Cave jest dzieckiem Ron`a Gilbert`a, człowieka będącego odpowiedzialnego za najbardziej zakręcone i zabawne przygotówki ery 16bitów. Natomiast sama gra to połączenie plaformówki z elementami point & click. Pod wieloma względami rozgrywka przypomina klasyk – Lost Vikings.

Metal Gear Rising: Revengeance – recenzja

Platinum Games po raz kolejny dostarczyło niemalże perfekcyjną grę, mimo iż czuć obcas Konami i oddech Kojimy w pewnych momentach – Metal Gear Rising: Revengeance jest idealnym przykładem jak powinno się robić gry akcji. Szybkie tempo, dynamiczne pojedynki, mocna muzyka i system nagradzający za umiejętności.

Aliens Colonial Marines – Ten Obcy…

Doktor sulla za niesubordynację i przyjmowanie tak zwanych „korzyści majątkowych” został zesłany na LV-426. Tam dopadł go Obcy. Ten Obcy! Tak, pograliśmy w ACM i chcemy sobie z tego powodu palnąć w łeb z karabinu pulsacyjnego. Najlepiej pełną serią.

The Book of Unwritten Tales – recenzja

Przygodówki point’n’click to chyba jedyny z gatunków, który praktycznie od zarania komputerowych dziejów pozostaje w prawie niezmienionej formie. Bazując głównie na treści, bawi swoje, co by tu nie mówić, wąskie i hermetyczne grono odbiorców od około trzydziestu lat. Dokładnie tak – pierwszy King’s Quest, uważany za ojca gatunku, został wydany przez Sierra Online w 1984 …

Zdradzieckie światło w tunelu – recenzja Deadlight [PC]

Kiedy w roku 1968 George Romero nakręcił „Night of the Living Dead”, nie miał pojęcia jakie piętno odciśnie jego dzieło, nie tylko w kinematografii lecz również w ogólnie pojętej popkulturze. Świat gier oczywiście też nie został obojętny. Capcom wypuszcza kolejne części Resident Evil, dodaje spin-offy i odrębne serie, a filmowcy z Hollywood raz po raz …

Mark of the Ninja – recenzja

W ubiegłym roku francuskie studio Arkane uraczyło nas zupełnie nowym tytułem, w którym to mieliśmy okazję wcielić się w niejakiego Corva Attano. Dishonored, bo o nim oczywiście mowa, próbował być niczym szampon w reklamie telewizyjnej. Dwa w jednym – dwa różne podejścia do gry. Możemy być mordercą całkowicie wyzbytym jakichkolwiek skrupułów, lub cichym, trzymającym się …

Zagadkowy Rezonans

Wadjet Eye Games na mapie wydawców indie zaznaczył się między innymi świetną produkcją Gemini Rue. Doktor wujo przeprowadził już wiwisekcję ich ostatniego dzieła, czyli Primordii. Gra została przyjęta bardzo ciepło. Jednak dość o niej, trzeba przedstawić mniej eksponowaną, ale równie ciekawą produkcję, czyli Resonance. Na pierwszy rzut oka klasyczny point and click z grafiką w …

Królowie, Bogowie, Sobieski oraz ja.

Pamiętam jak dziś. Walczyłem z bolszewikami o każdy skrawek kontynentu który dzieliliśmy. Bezpardonowo, bez chwili wytchnienia. Zdradzili mnie, ale czego mogłem spodziewać się po Stalinie? Ich późniejsze propozycje, prośby, w końcu błagania o pokój mnie już nie wzruszyły. TO WY ZACZĘLIŚCIE! Pamiętam satysfakcję kiedy moje legiony masakrowały resztki armii Stalina, kiedy katapulty podjechały pod Moskwę …

Do źródła (energii)! – Recenzja Primordii

Trzeba nie lada oka żeby, wzorem Dave’a Gilberta, wyłapywać raz za razem takie perełki. Raptem pół roku po premierze Resonance, nowojorski helpcenter dla nieukończonych, na wpół amatorskich przygodówek wydał Primordię, kolejną rozpikselowaną produkcję zabierającą gracza na koniec świata. A raczej do tego, co po nim zostało. Za siedmioma górami, za siedmioma lasami… Gdzieś na środku …

I wanna be like Mike

Do końca meczu zostało 3.5 sekundy. Doc bierze czas. Koniczynki przegrywają 2-ma punktami z New York Knicks. Jeśli przegramy uciekną nam w tabeli. Zwycięstwo pozwoli przesunąć się nam na 3-cie miejsce w konferencji wschodniej. Odruchowo silniej ściskam pada w rękach. Syrena. Wychodzimy na boisko. Piłka szybko wchodzi do gry. W tle głosy komentatorów, którzy wspominają …