web analytics

Uwaga na pieska! Gramy w Saboteur!

W naszym szalonym szpitalu w znakomitej większości jesteśmy fanami retro. Kochamy stare gry, choćby z racji wieku. Stare z nas dziady… Tak stare, że pamiętamy przaśny okres PRLu. W tamtych czasach żywot umilały nam 8-bitowe komputery. A raczej mikrokomputery i odpalane na nich giereczki.

Pokaż biceps barbarzyńco! Recenzujemy Black Jewel

Barbarzyńca to ma klawe życie. Ratuje półnagie niewiasty z rąk, lub macek paskudnych stworów. Łoi skórę paskudnym smoczydłom. Robi burdy w karczmach i rozbija łby miejskim strażnikom. No i w ogóle jest super. Podług literatury barbarzyńca może zostać piratem, zdobywcą, bukanierem, niszczycielem, obieżyświatem, albo nawet królem. No chyba, że nazywa się Ryan. Tak jak bohater gry Black Jewel.

Milordzie, roboty z Marsa atakują! Gramy w Steamburg

Biedne roboty stanęły do nierównej walki i chociaż pokonały ludzkość, to nie dały rady przebić się do świadomości graczy, bo… premiera tej gry trafiła na paskudny okres i została zgnieciona przez gigantów. A szkoda!

Blade Runner 2049 – nasze wrażenia

Byliśmy w kinie na nowym Blade Runnerze i teraz dzielimy się z wami naszymi impresjami z tego seansu. Czy androidy naprawdę śnią o elektrycznych owcach? To zależy… W Polsce „Owce” wolą niestety badziewny Botoks Patryka Vegi. O tempora, o mores!

Słuchawki z Biedronki – badamy Hykker Gaming Sound XR

Jesteście PRAWDZIWYMI graczami, ale takim naj, najprawdziwszymi? Jeśli tak to zapewne podobają się wam słuchawki od Hykkera. Są takie kolorowe, świecące! No i w ogóle… w ogóle nie śmierdzą!

Za szoguna i Nintendo, czyli gramy w Shadow Tactics: Blades of the Shogun

Jest rok 50. przed naszą erą. Cała Galia została podbita przez Rzymian… Zaraz, zaraz! To chyba nie ta historia?… O, już mam!… Jest rok 1615. Feudalna Japonia. Waleczny i honorowy szogun Hidetada Tokugawa zamierza zjednoczyć skłóconych wielmożów i zaprowadzić pokój, jak Kraina Kwitnącej Wiśni długa i szeroka.

Szpitalne abecadło – testujemy inkBook Classic

Dość tego grania! Trzeba trochę poobcować z tą no… „kulturą”. Jak to zrobić? Najlepiej oddać się dobrej lekturze. Na czytniku rodem z Wrocławia rzecz jasna. Koniec z papierem! W końcu mamy XXI wiek.

Na co dybie w wielorybie? Gramy w Dishonored 2

Druga odsłona Dishonored miała trudny start. To co dostaliśmy w dniu premiery wołało o pomstę do nieba. Doszło nawet do tego, że ja – niereformowalny zakupoholik – odłożyłem zakup. Wytrzymałem tydzień i… nie żałuję, że jednak pobiegłem do sklepu, ale nie uprzedzajmy faktów!

Jeszcze jedna tura! Gramy w Master of Orion

Master of Orion Conquer the Stars, bo tak brzmi pełna nazwa tego tytułu nie był, przyznam to szczerze, na moim „radarze” gier. Oczywiście gdzieś mi przemknęło, że MoO powstaje, ale mówiąc delikatnie… nie byłem zbyt zainteresowany tym tytułem. Kiedy jednak gra trafiła na dysk mojego komputera, muszę przyznać, że bardzo miło mnie zaskoczyła.

X-Men Apokalipsa – recenzja

Po znakomitej „Pierwszej klasie”, nienajgorszym „Przeszłość, która nadejdzie” przyszedł czas na Apokalipsę. Paradoksalnie podtytuł „kolejnej”, trzeciej części X-Men idealnie opisuje to czym jest ten film.

Recenzujemy Shadow of the Beast

Starsi gracze, szczególnie ci co posiadali „przyjaciółkę” z pewnością pamiętają Shadow of the Beast – jedną z najładniejszych gier swego czasu, ze znakomitą ścieżką dźwiękową i niewybaczającym błędów poziomem trudności.

Steel Strider

  Zapomnijcie o pompatycznej historii, która ma Was chwycić za serce. Zapomnijcie o przerywnikach filmowych, co kilka minut. Zapomnijcie że jesteście wybrańcem, który ocali świat. Przypomnijcie sobie czym były gry jeszcze nie tak dawno temu – rozgrywką, czystą rozgrywką z sporadyczna planszą wypełnioną tekstem i błahym powodem do eksterminacji wrogów pojawiających się na ekranie. Klasyka, …