Nie ma to ja siedzieć przy biurku i nudzić się jak mops. Leniwe przeglądanie Internetu już nie wystarcza? W takim razie zagraj w jakąś gierkę, ale nie byle badziewie we Flashu, ale rasowego klasyka z dawnych lat!
Starsi gracze z pewnością pamiętają serię przygód sympatycznego jajka, podróżującego po rozmaitych krainach i rozwiązującego proste zagadki logiczne. W późnych latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych, bohater o imieniu Dizzy podbijał platformy ośmiobitowe, dając dzieciakom (w tym mnie) wiele frajdy. Bardzo się więc ucieszyłem, gdy swego czasu na popularnym Kickstarterze pojawił się projekt „Dizzy Returns”. Niestety, …
Kontynuujemy naszą wyprawę do zamierzchłych czasów elektronicznej rozrywki. Ostatnio nasz wehikuł czasu stał nieco zakurzony, ale oddelegowana do sprzątania siostra przełożona w kusym wdzianku sprawiła się nader dzielnie. Kuse wdzianko? Troszkę erotyki? No tak… wracamy do szalonych lat 80 i powłóczymy się po barach z bardzo nietuzinkowym bohaterem gry wideo. Brawa dla Larry’ego Laffera.
W ramach kolejnego powrotu do przeszłości przeniesiemy się do roku 1994. W nim to mała angielska firma Revolution stworzyła Beneath A Steel Sky. Gra przygodowa, będąca dla wielu odnośnikiem i wzorcem do naśladowania. Lure Of The Temptress było pierwszym dziełem Anglików, w którym zastosowali własną technologię Virutal Theater.
Kiedy branża była jeszcze młoda i nieskorumpowana, twórcy biedni a gry brzydkie, jednym z najważniejszych gatunków były gry przygodowe. Przygoda nie polegała jednak na bezmózgim masakrowaniu kontrolera (no… były uzasadnione sytuacje…) a poznawaniu historii wyjątkowego miejsca i/lub postaci. Anielską cierpliwość graczy w temacie eksploracji i najdziwniejszych zastosowań przedmiotów raz po raz testowały zwłaszcza LucasArt …
Witam wszystkich dinozaurów elektronicznej rozrywki. Ostatnio dość poważnie zaniedbałem nasz cykl poświęcony zamierzchłym czasom oraz starym grom, za co niniejszym mocno bije się w pierś. Czasu na pisanie jest tyle co kot napłakał, a życie swym stalowym buciorem sukcesywnie depcze jego resztki. Nic to. Dziś kolejna odsłona naszej serii i obiecuję, że począwszy od dnia …
Firmę Westwood nie trzeba graczom przedstawiać. Twórcy serii Command & Conquer już na trwale zapisali się w annałach historii komputerowej rozrywki. Jednak przed tym sukcesem, który okazał się też poniekąd klątwą, były także inne produkcje. Jak można wywnioskować z tytułu, dziś zajmiemy się trylogią o legendarnej Kyrandii.
Sportowy spektakl w Londynie dobiegł końca. Nie ukrywam, że codziennie spędzałem przed telewizorem po kilka(naście) godzin starając się śledzić wszystkie zmagania sportowców z całego globu. Ten tekst wbrew waszym obawom nie jest jednak poświęcony polskiej reprezentacji, nie jest też próbą bilansu i oceny 10 medali olimpijskich. Jest o kryzysie igrzysk. Tym komputerowym. W zamierzchłych czasach …