Jakiś sprytny, pazerny korpo-szczur z EA stwierdził, że piąty Battlefield nie nabije w okresie przedświątecznym kabzy mamoną tak, jak gra na licencji Gwiezdnych Wojen. No to mamy Battlefront’a.
To miała być trzecia część „Diagnozy…”, ale panowie z Take Two zadzwonili do wujka Gugla i nas haniebnie ocenzurowano. A przecież nawet nikt z nas nie powiedział nic na „k” i „ch”! Tak więc będzie wersja extra-bonusowa. Oglądajcie, a raczej słuchajcie – Zanim Randalla, Konsolite’a i Carnasia wsadzą do pierdla!
No i mamy piąteczek, ale jakiś dziwny. Dlaczego? Bo to trzynasty, ale my nie wierzymy w przesądy i cieszymy się z nadchodzącego weekendu. Bawimy się też w grę nad którą pracował jeden z GRAstrodoktorów. Tak, tak! Wy też biegnijcie do sklepów po Spintires i wyruszcie kamazem na bezdroża matuszki Rosji.