Hurra! Nareszcie piątek możemy się zrelaksować i pograć. W co? Oczywiście w trzecią odsłonę gry Mafia. No i poczytać coś ciekawego. W tak paskudną pogodę humor może poprawić tylko dobra lektura. Na deser jodłujący Japończyk.
Master of Orion Conquer the Stars, bo tak brzmi pełna nazwa tego tytułu nie był, przyznam to szczerze, na moim „radarze” gier. Oczywiście gdzieś mi przemknęło, że MoO powstaje, ale mówiąc delikatnie… nie byłem zbyt zainteresowany tym tytułem. Kiedy jednak gra trafiła na dysk mojego komputera, muszę przyznać, że bardzo miło mnie zaskoczyła.











Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl