web analytics

Obchód tygodnia #86

Nareszcie cudowny początek weekendu, czyli piątek i tradycyjnie pytamy Was co będziecie robić w najbliższych dwóch dniach. My oczywiście gramy. Sprawdźcie w co! Nie… w planach mamy nie tylko piątą odsłonę Grand Theft Auto

Faëria – Strategy Card Game: wrażenia z bety

Kilka dni temu wystartowała na Kickstarterze bardzo interesująca gra łącząca w sobie elementy karcianki i strategicznej gry planszowej. Już na pierwszy rzut oka przykuła moje zainteresowanie, bowiem lubię tego typu hybrydy. Głębsza analiza dostępnych materiałów zrobiła na mnie imponujące wrażenie. Gra, dostępna obecnie w wersji zamkniętej bety, już zyskała sobie szerokie grono oddanych fanów i – w obecnej fazie – urządzane są nawet turnieje. Na YouTubie znaleźć można liczne filmy z rozgrywki a gracze bardzo ciepło i z dużym entuzjazmem wypowiadają się o Faërii.

The Wolf Among Us – pierwsze wrażenia

Zanim przejdę do rzeczy i opowiem o wrażeniach płynących z obcowania z najnowszą produkcją spod szyldu Telltale Games, muszę zaznaczyć, że z franczyzą, na której bazuje Wolf Among Us nie miałem wcześniej do czynienia. Owszem, obiło mi się to i owo o uszy – że seria komiksów kultowa w pewnych kręgach, że występują tam postaci znane z baśni, bajek i legend, ale nie są to bohaterowie, o których chętnie opowiedziałbyś małemu dziecku, a i sobie samemu można nieco namieszać w głowie, konfrontując to wszystko ze wspomnieniami z dzieciństwa.

Obchód tygodnia #85

Nareszcie upragniony piątek. Przed nami dwa dni zabawy i zasłużonego odpoczynku. Tylko nie przesadzajcie z imprezowaniem jak to zrobił pewien bardzo znany hydraulik, który zamiast ratować księżniczkę (tak… wiemy, że jest w innym zamku do diaska!) postanowił się… Nie! To już musicie zobaczyć na własne oczy. Południowcy mają jednak słabe głowy.

Karcianka za friko – Shadow Era

Shadow Era, gra która sprawiła, że stałem się oddanym fanem komputerowych – czy raczej „elektronicznych” – gier karcianych. Wcześniej, jakoś nie ciągnęło mnie do karcianek, zarówno tych digitalizowanych, jak i papierowych. Miałem, co prawda, do czynienia z różnymi komputerowymi hybrydami i „wariacjami na temat”, pokroju Metal Gear Solid: Acid!, czy Etherlords – które były całkiem udanymi grami i wciągnęły mnie na długie godziny – ale gry karciane sensu stricto do mnie nie przemawiały.

Na złomowisko i z powrotem. Część pierwsza.

Są rzeczy, których nigdy nie zrozumiem. Jedną z nich jest zamiłowanie do dbania o wygląd samochodu. Mycie, pucowanie, przecieranie, spojrzenie pod kątem, chuchniecie i znów pucowanie. Spojrzenie z odległości trzech kroków. Dopucowanie. A potem czyszczenie rowków w oponach śrubokrętem i zagłębień blacharki rożkiem szmaty. Urywany szloch nad rysą na lakierze.

Czy o grach można pisać poważnie?

Ostatnio w shoutboksie trochę się w GRAstrogronie podśmiechiwaliśmy z tego jak śmiertelnie serio niektórzy starają się pisać o grach wideo, przy niezmiernie topornych efektach. Pewnie padło wówczas nawet kilka nieparlamentarnych słów, no ale taka nasza i shouta natura, że czasem lubimy sobie tam poużywać. Ale ja nie o tym. Tamta rozmowa zainspirowała mnie bowiem do zastanowienia się nad tym, czy o grach w ogóle da się pisać na poważnie.

Obchód tygodnia #84

Czy to już zima? Za oknem prawie minusowe temperatury. Co to oznacza dla graczy? Siedzimy w domu i bawimy się naszymi ulubionymi tytułami. Ja pewnie w końcu odpalę Grand Theft Auto Online.

GTA V: Mistrz kierownicy ucieka

Najwidoczniej tego gracza zainspirowały słynne, filmowe pościgi. Ot choćby z filmów Bullitt, Ronin, czy Znikający punkt. Choć z drugiej strony w żadnym z tych filmów nikt nie ciskał… Nie! To już musicie zobaczyć na własne oczy. Ten kierowca to prawdziwy wymiatacz. Na deser cheaty do GTA V.

Star Command – podświetlną przez galaktykę

Nie zamierzam się kryć z tym, że głównym, o ile nie jedynym powodem, który sprawił, że bardzo oczekiwałem momentu pojawienia się Star Command na preferowanej przeze mnie platformie (Android) było pozorne podobieństwo gry do FTL: Faster Than Light. Chyba każdy, kto zetknął się z FTL przyzna mi rację, że świetnie sprawdziłaby się ona na urządzeniach przenośnych.

Pyszna zupa dyniowa na jesienne wieczory

Nie przecierajcie oczu ze zdumienia. Dziś mamy dla was coś pysznego. Nie tylko gramy, a więc dziś jemy pyszną zupę z dyni. Jestę kulinarnym blogerę! ;) W końcu nie samymi grami człowiek żyje.

Obchód tygodnia #83

Za oknem pada, wieje i jest cholernie zimno. To wręcz idealne warunki do grania! Zostajemy zatem w domu, delektujemy się grzanym winem i bawimy się w nasze ulubione gry. Mamy też dla was przepis na pysznego grzańca.