Wracamy z naszym podcastem, ale w nieco zmienionej formule. Zamiast dwóch (i więcej) godzin gadania podzieliliśmy „T” na segmenty. Ogarniamy spore spektrum tak zwanej „kultury popularnej”: od filmów poprzez seriale, książki i komiksy, a od dziś dzielimy to wszystko na części. Dziś coś dla fanów błękitnego, obcisłego trykotu. Nadchodzi kuzyneczka Supermana.
Tower of Guns jest po trochu taką nostalgiczną wycieczką do czasów, w których w FPS-ach – nazywanych wówczas grami „doomopodobnymi” – nikt nie zastanawiał się nad fabułą a raźne ganianie się z innymi graczami po sieci było pieśnią odległej przyszłości. Liczyła się sama radość z mordowania nacierających na nas hord przeciwników i próba przetrwania na tyle długo, jak to tylko możliwe, oraz przebrnięcia do kolejnego etapu.