No i mamy piąteczek. A to oznacza, że możemy oddać się rozkoszom grania. Szczególnie, że idą święta i mamy kupę wolnego czasu. No przynajmniej niektórzy z nas mają. Acha! Są też zombiaki i bigos po staropolsku. No co? Przecież święta…
Witajcie w weekend. Troszkę zaspałem i dlatego ten obchodzik jest sobotnio-poranny, ale cóż poradzić? Za oknem przywitał mnie straszliwy wiatr. To doskonała pogoda na to, aby siedzieć w domu i… grać! Będzie też o aferce z nowym Secret Service. Niedługo przekonacie się co na ten temat ma do powiedzenia nasz kolega Konsolite.
Jest piątek? To jest i Obchód tygodnia. Ostatnimi czasy u nas niemal same „obchody”, ale obiecujemy, że to się zmieni! Nareszcie jestem w domu! Po wielu tygodniach szpitalnego koszmaru wróciłem na stare śmieci i do mojej ukochanej Grastropsinki, która… była na mnie obrażona i wcale mnie nie witała. No, ale potem była wielka psia radość. …
Dwa obchody pod rząd? Takie realia. Nie ma Karnasia i cały szpital staje. Kolejna motywacja dla Ciebie, Karnaś, żebyś szybko do nas wracał i opisał swoje przygody w Gdańskim Krankenhausie. Dzwonili już wszyscy najwięksi reżyserzy i producenci kina akcji, gotowi przenieść Twoją historię na srebrny ekran! Już czuję te miliony dolarów. A tak poza tym, to mamy piątek… moment, muszę skoczyć do lodówki po piwo.