Już jest piątek, weekendu początek! Wróć! Przecież sobota w pełni. Czas zatem nieco odpocząć i rozerwać się przy jakiejś ciekawej grze. Może być nawet ten cholerny Bloodbrone. Chociaż nie. Może jednak zagramy w coś innego.
A więc chcesz być rycerzem Henryczku? Szkoda tylko, że wyglądasz jak świniopas w tej zgrzebnej koszulinie przepasanej starym kawałkiem sznurka. No i świecisz brudnymi kulasami. Przed tobą daleka droga. Nie kłopocz się jednak! Pomożemy ci w eskapadzie po niebezpiecznej Bohemii. Z nami już na początku zabawy będziesz miał świetny sprzęt.
Jest piątek, jest impreza. Znaczy się Obchód tygodnia jest. A impreza jest w średniowiecznych Czechach. Tak jest. Wcielamy się w pomocnika, a jednocześnie kowala i gramy w Kingdom Come: Deliverance. Kolejna gierka, którą nie skończymy przez najbliższy rok. Zapewne tak… Jest też darmowa giereczka do wyrwania.
Barbarzyńca to ma klawe życie. Ratuje półnagie niewiasty z rąk, lub macek paskudnych stworów. Łoi skórę paskudnym smoczydłom. Robi burdy w karczmach i rozbija łby miejskim strażnikom. No i w ogóle jest super. Podług literatury barbarzyńca może zostać piratem, zdobywcą, bukanierem, niszczycielem, obieżyświatem, albo nawet królem. No chyba, że nazywa się Ryan. Tak jak bohater gry Black Jewel.