Witajcie w kolejnym wydaniu naszego piątkowego cyklu. Weekend zaczął się dość paskudnie. Z nieba leje się żar godny jakiegoś afrykańskiego państwa. Trudno! Jakoś trzeba będzie wytrzymać do września, albo października.
Archowum tagów: weekend
Witajcie w szesnastym wydaniu „Obchodu…”. Już jutro miliony fanów kopania piłki zasiądą przed telewizorami, aby obejrzeć mecz o wszystko z Pepikami. Ciekawe, czy kibice wpadną jutro w „piłkoszał”? A może czeka nas sromotna klęska? Mnie to nie obchodzi! Ja po prostu wolę sobie zacnie pograć. W końcu po to jest weekend.
Nic się nie stało. Polacy nic się nie stało! No to już wiecie, że ten Obchodzik piszę kilka chwil po meczu Polska – Grecja. Byłem bardzo dzielny. Obejrzałem cały mecz i nawet nie zasnąłem po kwadransie. Nie lubię piłki nożnej. Wolę Curling. Pewnie w dniu otwarcia Euro 2012 nie powinienem tego publicznie ogłaszać, ale co mi tam.
Witajcie w trzynastym wydaniu Obchodu tygodnia. Jesteśmy dzielni i nie boimy się pechowej liczby. Gramy na potęgę w trzeciego Diablo i w kilka innych, ciekawych tytułów. Czekamy też z niecierpliwością na pecetowego Maxa Payne’a. Próbujemy się tez wbić w pewną przeglądarkową MMO. Co nie jest prostą sprawą wbrew pozorom.
Witajcie w ten gorący, majowy piątek. Ten weekend jest wyjątkowy ponieważ siedzimy jak na szpilkach i wyczekujemy z ogromną niecierpliwością kilku premier gier. Tak. Wśród nich jest oczywiście trzecia odsłona Diablo, ale nie tylko. Niektórzy z nas mają ochotę na wojaże w Brazylii ze starym znajomym Maksem P.
Witajcie w naszym Obchodzie tygodnia! Tym razem opatrzonym cyfrą „1”. Poprzednie wydanie było inauguracyjne, ale tak jak zapowiedzieliśmy – w naszym piątkowym cyklu będziemy Was pytać w co zamierzacie zagrać w najbliższych dniach. Weekend to przecież najlepsza pora na nadrobienie „growych” zaległości. My oczywiście świętujemy hmm… tygodnicę ;) powstania GRAstroskopia.pl. Tak, tak to już tydzień …
Witajcie w pierwszym wydaniu „Ot”. Dlaczego zatem „zerowym” [bo prawdziwi spece liczą od zera :P — przyp. Coppertop]? Ponieważ inaugurację naszego piątkowego cyklu zaczniemy odrobinę nietypowo, bo od przywitania się z Wami, czyli naszymi szacownymi czytelnikami (piszę trochę na wyrost – ale chyba ktoś to czyta w dniu premiery). Skoro jakimś cudem dziś o godzinie …