Czas wyciągnąć naszą mocno wypolerowaną różdżkę i trochę poczarować jako uczeń piątego roku w prestiżowej szkole „magii i czarodziejstwa”. Hogwart wita!
Zarzekałem się, że NIE zagram w Forspoken. Jak zwykle kłamałem. To świetna gra nad którą można się bez końca pastwić w blogowym wpisie. Nie, z tą „świetnością” to łżę jak pies. No to jedziemy z tym koksem do k**wy nędzy i przekonajmy się!
Nie kojarzycie Guybrusha Threepwooda? W takim razie gratuluję – nie jesteście tak starzy jak ja. Nie macie jednak takich cudownych wspomnień z dzieciństwa, ale przynajmniej nie bolą was korzonki i nie musicie sobie ucinać popołudniowej drzemki ;).