Nadeszła wiekopomna chwila w której grube pliki zielonych banknotów Microsoftu zainwestowane w twórców Fallouta i Skyrim zaowocowały epokową, kosmiczną, wybitną, niesamowitą epopeją. Albo nie… jednak nie! Przynajmniej nie na początku.
Archowum tagów: skyrim
Cholerny Skyrim… Już kilka razy mówiłem sobie „ok, kończę wątek główny i sio z dysku!” Ale zaraz okazywało się, że jestem o krok od samodzielnego zrobienia daedrycznej zbroi, albo wlazłem do jakiejś monstrualnie wielkiej jaskini, albo jakiś smok miał szalik nieodpowiedniej drużyny… W końcu, kilka dni temu zakończyłem wątek główny (musiałem zresztą przeczytać o tym w internecie, żeby zajarzyć, że to koniec, taki był wstrząsający) i już miałem wysłać toto w diabły, ale okazało się, że jestem o krok od…
Nareszcie upragniony piątek! W końcu można odsapnąć i… przygotować się do powodzi. Zabieramy worki z piaskiem i idziemy barykadować dom Cormaka. Ciekawe, czy wcześniej zaleje go woda, czy może krew z powodu Playstation 3, które doprowadza go do szewskiej pasji. Nie wierzycie? To czytajcie dalej. Na deser Kim walczy z USA, a także agent Blaskowitz walczący z Niemcami… o pardon! Z NAZISTAMI. Przecież nie wypada wypominać sąsiadom ich tournée po Europie – nawet w grze wideo z alternatywną historią.
Cukier krzepi, ale wódka lepiej! Tym hasłem witamy was w środku grillowej orgii, której oddają się z namiętnością rodacy. Od morza do górskich szczytów słychać syk przypalanej karkóweczki polewanej złocistym trunkiem i soczystych kiełbas pękających nad ogniem. Niech się święci maaaaajówka! Na deser Profesor X, Magneto, Wolverine i Marty McFly. Serio.