Jakiś czas temu pisałem o wydanym przez Valve programie, służącym do tworzenia filmów opartych o silnik Source. Na naszym shoutboxie jak i w komentarzach padło wtedy kilka powątpiewających w sukces tego pomysłu opinii. Otóż jak się okazuje, od czasu oddania „w ręce ludu” programu SourceFilmmaker, powstały setki rozmaitych mini produkcji. Jak to zazwyczaj bywa jedne …
Mamy dziś piękny dzień. Słonko świeci, temperaturka tak w sam raz, a las za domem powoli nabiera jesiennych kolorów. Nic dodać, nic ująć, idealny poranek na grzebanie w sieci i wyszukiwanie jakichś ciekawych rzeczy. W taki oto sposób natrafiłem przed chwilą na newsa, który z pewnością zainteresuje drzemiące w wielu z nas dzieci. Pamiętacie pewnie, …
Kojarzycie platformera stworzonego w 1997 roku przez Oddworld Inhabitians? Tego traktującego o Mudokonie imieniem Abe, niewolniczo pracującym w wielkiej korporacji Rapture Farms, będącej w rzeczy samej rzeźnią? Mam nadzieję że pamiętacie, ponieważ to jedna z najlepiej zdesignowanych gier w historii, szczycąca się przepiękną grafiką, fantastycznymi projektami istot zamieszkujących Oddworld, niezwykłą muzyką i przede wszystkim ociekająca …
Wczoraj doktor Jolo, zastanawiając się na zmianami jakie zaszły w grach na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, zadawał w swoim felietonie pytanie „Czy dzisiejszy gracz to idiota?”. W odpowiedzi na jego tekst, otrzymaliśmy od jednego z naszych szpitalnych kolegów, mianowicie od polo_tuc’a, tłumaczenie swoistego rodzaju manifestu, opublikowanego na łamach bloga gamejournos.com. (dzięki polo, za czas poświęcony na tłumaczenie). …
Dziś w szpitalu mamy święto. Wszyscy tak jakoś miło do siebie nastawieni, personel medyczny założył świeże, niezapocone i pozbawione krwawych plam fartuchy, w kompocie nie pływają oczka tłuszczu, a szpitalne karaluchy podskakują w kątach, klaszcząc rytmicznie małymi łapkami. Skąd ta fiesta? Otóż jak powszechnie wiadomo, za kilka dni nastąpi premiera długo wyczekiwanego (przez niektórych) sequela …
Dzień dobry. To ja. Harkorowy wymiatacz, mierzący swe siły z każdą wymagającą grą na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat, a właściwie kilkudziesięciu. Nie ma dla mnie pozycji zbyt trudnej – gry która mogłaby mnie pokonać, ani zagadki której nie mógłbym rozwiązać. Siadając za klawiaturą lub z padem w dłoni jestem panem sytuacji; zjadam wszystkich na śniadanie, …
Jakiś tydzień temu, przez zupełny przypadek wpadł w moje macki tytuł nawiązujący do bardzo popularnego ostatnimi czasy serialu oraz do serii powieści George’a R. R. Martina. Mowa tu oczywiście o Grze o Tron autorstwa Cyanide Studio. Powiem bez ogródek; do gier powstałych w oparciu o książki, czy może przede wszystkim o filmy, podchodzę z maksymalną …
Jeżeli ktoś przebywa aktualnie w przestrzeni pomiędzy światami, lub żyje na jednym z pierścieni Saturna i nie słyszał jak dotąd ostatnich wieści dotyczących uniwersum Half-Life, to informacja którą przeczyta poniżej będzie dla niego miłą niespodzianką. Oczywiście pod warunkiem, że jest miłośnikiem przygód dobrze wszystkim znanego Gordona Freemana. Otóż wreszcie doczekaliśmy się. Po ośmiu, bagatela, latach …
Jakiś czas temu pisałem o całkiem nieźle zapowiadającym się urządzeniu śledzącym ruchy naszych rąk, mającym służyć głównie jako kontroler do gier. Dziś chciałem wspomnieć pokrótce o jeszcze lepiej zapowiadającej się zabawce. W zasadzie, to określenie „jeszcze lepiej” nie jest specjalnie trafione, ponieważ gadżet o którym piszę, może się stać prawdziwym przełomem w dziedzinie zarówno kontrolerów …
Ostatnimi czasy Valve dość mocno wspiera jeden ze swoich sztandarowych (nienawidzę tego słowa) produktów, czyli Team Fortresss 2. Całkiem niedawno, fani tej sieciowej strzelanki z jajem, dostali nową mapę inspirowaną nadchodzącym Sleeping Dogs, a dziś firma Gabe’a Newell’a ogłosiła, iż dodaje do gry całkiem nowy tryb rozgrywki. Będzie się on nazywał „Mann vs Machine” i …
Wczoraj po raz pierwszy w moje macki wpadł produkt Namco-Bandai pod tytułem Inversion. Szczerze powiedziawszy, nie przypominam sobie, aby o samej grze było kiedykolwiek głośno, a przynajmniej nie o jej pecetowej wersji. Zauważyłem jednak, że ostatnimi czasy, gry które przechodzą „cichaczem” są zazwyczaj dużo ciekawsze niż ich szeroko reklamowani bracia. Miałem więc szczerą nadzieję, że …
Obudziłem się dziś rano w dość średnim humorze, zważywszy na radioaktywne słońce, które jeszcze podczas snu zaczęło wżerać się w moje gałki oczne. Cóż, chyba czeka nas kolejny dzień pełen duchoty, potu i ślizgających się rąk po blacie biurka. Całe szczęście, iż pewne studio postanowiło jednak rozweselić moją skromną osobę z samego rana. Mowa tu …