Dotarliśmy do piątku i przed nami zasłużony odpoczynek. A jak odpoczynek to oczywiście przed monitorem komputera. W co będziemy grać? W Gabena. Tak… w Gabena! Nie wierzycie? To czytajcie dalej.
Znowu TO się dzieje. Ludzie zaczynają wariować na tle piłki nożnej, a ja czuję się wyobcowany z tej grupy, która żłopiąc piwo i żrąc czipsy ogląda 22 kolesi kopiących nadmuchany świński worek. No dobrze… piwka sam nie odmówię, ale co do reszty – zamykam się w piwnicy. Może tam nie dopadnie mnie ten cały Mundial. Jeżeli kochacie piłkę nożną nie czytajcie dalej.
Na tegorocznych targach Electronic Entertainment Expo panowie z Rockstara w końcu zapowiedzieli piątą odsłonę Grand Theft Auto na nowe konsole oraz pecety. Pojawiły się pierwsze screeny i materiał wideo, a mnie – osobę, która bawiła się w „piątkę” na Playstation 3 – ogarnął wielki smutek i zapłakałem rzewnie.
Nareszcie upragniony piątek! W końcu można odsapnąć i… przygotować się do powodzi. Zabieramy worki z piaskiem i idziemy barykadować dom Cormaka. Ciekawe, czy wcześniej zaleje go woda, czy może krew z powodu Playstation 3, które doprowadza go do szewskiej pasji. Nie wierzycie? To czytajcie dalej. Na deser Kim walczy z USA, a także agent Blaskowitz walczący z Niemcami… o pardon! Z NAZISTAMI. Przecież nie wypada wypominać sąsiadom ich tournée po Europie – nawet w grze wideo z alternatywną historią.