No i mamy piąteczek! A to jest już prawie dwusetne wydanie naszego weekendowego cyklu. Co będziemy robić w ten chłodny, jesienny wieczór? Grać oczywiście. Co mamy w planach? Czytajcie dalej.
Kolejny tydzień jak z bicza strzelił, większość lekarzy w naszym wesołym szpitalu walczy z przeciwnościami losu, w wolnych chwilach oddają się temu co najprzyjemniejsze. Weekend oficjalnie rozpoczęty więc chwytamy pady, myszki, klawiatury, Arcadesticki i ekrany dotykowe by pokatować i może coś dla Was napisać. Osobiście zrobiłem sobie małą przerwę od bijatyk, ostatnie dni spędziłem przy …
Wrażenia, kiedy oddanemu miłośnikowi gier point’n’click – ze szczególnym wskazaniem na te, które produkowała w swych złotych latach nieodżałowanej pamięci Sierra – dane jest po kilkunastu latach zobaczyć logo poprzedzające rozpoczęcie całkiem nowej przygody trudno jest opisać słowami. Jeśli istniałby jakiś konflikt między zwolennikami gier spod szyldu LucasArts i Sierry bez cienia wahania opowiedziałbym się po …
Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam wszelkiego rodzaju filmy z gatunku „heist” (chyba nie ma adekwatnego odniesienia w języku Piastów, które dobrze by opisywało tę kategorię kina?). „Ocean’s Eleven”, „The Usual Suspects”, „Reservoir Dogs”, czy rodzime „Vabank” to zaledwie wycinek z długiej listy moich ulubionych produkcji z tej kategorii. Dziw bierze, że dotychczas powstało tak niewiele gier komputerowych, które w dostatecznie rozrywkowy sposób wykorzystałyby potencjał tkwiący w planowaniu i realizowaniu szeroko pojętych „skoków na kasę” i „przekrętów”.