Pewnie niczym odkrywczym nie będzie stwierdzenie, że nie ma gier bez bugów. Niektóre przeszły dzięki temu do legendy, jak Daggerfall czy Driv3r, a nawet stały się znakiem rozpoznawczym pewnych studiów (trylogia Gothica od Piranhia Bytes, CM/FM od Sports Interactive, Wiedźminy CDPR) że podchodzenie do ich produkcji tuż po premierze, a przed patchem 1.4, zakrawa o masochizm.
Wpis nie dla ordynatora Carnage. Steam rozpoczynał jako system gry wieloosobowej, szybko przekształcił się w największego dystrybutora cyfrowych wersji gier i ważną sieć społecznościową, a dziś szturmuje salony by w niedalekiej przyszłości prawdopodobnie rywalizować z Sony i Microsoftem jako pełnoprawna konsola (czy jak tam ten salonowy PC będzie się nazywać). Rynek jednak ewoluuje – system …
Trzeba nie lada oka żeby, wzorem Dave’a Gilberta, wyłapywać raz za razem takie perełki. Raptem pół roku po premierze Resonance, nowojorski helpcenter dla nieukończonych, na wpół amatorskich przygodówek wydał Primordię, kolejną rozpikselowaną produkcję zabierającą gracza na koniec świata. A raczej do tego, co po nim zostało. Za siedmioma górami, za siedmioma lasami… Gdzieś na środku …
Kiedy branża była jeszcze młoda i nieskorumpowana, twórcy biedni a gry brzydkie, jednym z najważniejszych gatunków były gry przygodowe. Przygoda nie polegała jednak na bezmózgim masakrowaniu kontrolera (no… były uzasadnione sytuacje…) a poznawaniu historii wyjątkowego miejsca i/lub postaci. Anielską cierpliwość graczy w temacie eksploracji i najdziwniejszych zastosowań przedmiotów raz po raz testowały zwłaszcza LucasArt …
I wcale nie na kolejną adaptację komiksu o superbohaterach. A przynajmniej – nie bezpośrednio. Branża kinowa od wielu lat próbuje miziać się końcówkami z branżą gier, z rezultatami przeważnie pozostawiającym wiele do życzenia. Na palcach jednej ręki można wymienić udane ekranizacje gier, na palcach drugiej udane egranizacje i o ile nie jesteście drwalami-alkoholikami, powinno wam …
Wiele mówi się obecnie w branży o erze post-PC, kiedy poczciwe skrzynki zostaną zastąpione laptopami, tabletami i smartfonami we wszystkich wariacjach i kolorach. Wydaje mi się ona jednak dużo bardziej odległa od innej ery, ery post-DVD. Małe wprowadzenie historyczne – format Digital Video Disc został opracowany w 1995 roku przez Philipsa, Sony, Toshibę i Panasonica …
No właśnie, co z tego? Przez internet przetoczyła (a w co wolniejszych strefach oraz stronach fanowskich przetacza) się fala hejtu porównywalna z siłą huraganu nad wschodnim wybrzeżem Ameryki. Bo Disney zły, Disney familijny, bo Myszka Miki i Hannah Montana. Dla mnie to dowód krótkowzroczności i braku realistycznego spojrzenia na fakty.
To po prostu zbyt łatwe, jak kopanie leżącego albo zaliczanie CoD MW3 na hardzie. CDP.pl, czyli CD Projekt RED, dawniej CD Projekt, a teraz to już chyba nikt nie jest pewny jak się nazywa, wnosi public relations sektora growego na nowy, nieznany nikomu poziom. Niekoniecznie wyższy. Inny. Wyjątkowy. Zmuszający do wyszukania wyjątkowo efektownej ilustracji mema …
Nie mogę sobie przypomnieć podobnego okresu, kiedy w przeciągu paru tygodni zaprezentowano tyle nowoczesnego sprzętu. Niemal każdy większy gracz rynku elektronicznego – m.in. Apple, Microsoft, Google, Samsung, Sony, Motorola, Nokia, HTC, Amazon – próbuje uszczknąć kawałek tortu pt. urządzenia przenośne. Walka na telefony komórkowe i tablety (oraz nieco z boku – czytniki eksiążek) nabrała tym …