Macie ochotę na zabawę w stylu retro? Jeśli tak to rodzima produkcja Warlocks vs. Shadows to coś w sam raz dla was!
Archowum tagów: recenzja
Pierwsza Wojna Światowa, znana na Zachodzie pod nazwą Wielkiej Wojny, wydaje się być niezbyt wdzięcznym tematem dla twórców gier komputerowych. W historii elektronicznej rozrywki, co prawda, pewne jej aspekty stawały się przedmiotem uwagi twórców, jednak w natłoku gier strategicznych, symulatorów (głównie skupiających się na podniebnych pojedynkach pilotów, których imiona obrosły legendą), czy strzelanin, dotychczas nie pojawiła się gra, której fabuła skupiała by się na dramacie zwykłych ludzi, uwikłanych w globalny konflikt.
Tak zrobiłem to, i to zaraz po premierze. Zaopatrzyłem się w dodatek do Diablo 3 – Reaper of Souls – z reszta jak widać po wynikach sprzedaży nie byłem jedyny. I bardzo dobrze, gdyż te kilka elementów dodanych przez Blizzarda sporo zmieniło. Gra, mimo tego że to wciąż hack&slash z diabełkiem w roli głównej, nabrała troszeczkę innych barw.
W swojej karierze gracza spotkałem się z kilkoma grami, które miały element survivalu. Nie przekonałem się do Minecraft’a, strasznie podobał mi się pomysły Kojimy w Metal Gear Solid 3: Snake Eater, i strasznie zawiódł mnie najnowszy Tomb Raider (be a survivor? Chyba jednak nie…). Don’t Starve przyglądałem się od dłuższego czasu, aby w końcu zakupić ją na Steam. Warto?