Obiecywałem sobie, że nie zagram w najnowsze przygody Spajdera. Oszukiwałem samego siebie i oczywiście przegrałem walkę z moim okropnym zakupoholizem. Nie żałuję. Ani trochę. Czas na Spideya i wielką przygodę w Nowym Jorku!
Od pewnego czasu w naszym Bortalo-szpitalu panuje paskudne choróbsko. Jak w pewnej telewizyjnej reklamie. Doktor Jolo zaraził się od kogoś z bliskiej rodziny, a potem zaraził mnie! No i zdychałem na łożu boleści.
Nadszedł upragniony piątek. Można w spokoju zasiąść przed ulubioną konsolą, albo pecetem. Odpalić grę, albo powalczyć z kafelkami w nowym Windowsie. Jak kto woli! My oczywiście gramy. Zobaczcie w co będziemy się bawić!