Weekend minął pod znakiem upałów, grzmotów, Borderlands 3 i Warhammera. Pograliśmy też trochę w Hellblade 2.
No i mamy kolejny odfajkowany weekend? Za oknem bardzo gorąco, a więc siedzę w domowym zaciszu i gram. Czasem mamy też za oknem jakąś burzę. Zostaję w chałupie, przecież nie będę grzał się na słońcu, albo moczył na deszczu! Co robiłem w ostatnich dwóch dniach? W sobotę byłą sesja multiplayer z kolegami w Borderlands 3. Bawimy się wyśmienicie. Potem postanowiłem ograć nieco Hellblade 2 i przyznaję, że gra trochę mnie rozczarowała. Więcej o przygodach chorej psychicznie panny S już wkrótce na naszym blogu. Zacząłem też grać w Boltguna na Xboksie. Warhammer to jest to! Cały czas czekam też na jakiś patch do Dragon’s Dogma 2, ale chyba jeszcze sobie poczekam. Niech to dunder świśnie!
Co jeszcze? Pojawił się update do Stellar Blade, czyli więcej dziwacznych strojów dla Eve. Tak więc gram dalej. Co poza grami? W Amazon Prime Video obejrzałem sobie Białą odwagę.
Moją lekturą jest natomiast Gateway. Droga do gwiazd Fredericka Pohla.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
