web analytics

«

»

Obchód tygodnia #523

Witajcie w kolejnym Obchodzie tygodnia. Niestety nadchodzi wiosna. Dlaczego niestety? Czytajcie dalej! Przynajmniej gramy w Elden Ring i bijemy paskudnego Bossa.

Tak, tak! Napisałem, że NIESTETY nadchodzi wiosna. Co to oznacza? Będzie zimno, zimno, a potem nagle w maju zaatakują nas cholerne upały. Uwierzcie, że tak będzie. Nie ma już czterech pór roku. Jest już praktycznie tylko zima i lato. Na razie jest jednak dość chłodno, a nawet zimno! To dobrze. W takich warunkach gra się najlepiej. Okay, ale jak minął nam ten tydzień? W ostatnich dniach nie miałem zbytnio czasu, aby grać. Jednakże dziś znowu z kolegą Michałem pograłem w trybie kooperacji. Tym razem pobiliśmy pierwszego, fabularnego Bossa Margita i kilka innych paskud. Daliśmy radę śpiewająco. Naprawdę nie spodziewałem się, że Elden Ring tak bardzo mi się spodoba (mimo, że widzę sporo denerwujących wad tej gry). O samym ER pisałem TU. Warto wspomnieć, że do Eldena także pojawiła się aktualizacja, ale nie poprawiono jednego feleru, który zauważyłem na Xbox Series X – czasy ładowania są dość… długie. Przynajmniej na tle wersji na konsolę Playstation 5. Trochę to irytujące, bo ta generacja konsol (a także PC z szybkim dyskiem NVME) przyzwyczaiły mnie, że pasek loadingu praktycznie nie występuje. W Elden Ring jest inaczej. Może From Software coś na to poradzi w kolejnej, dużej aktualizacji? Miejmy nadzieję.

Co oprócz Eldena? Wracam do Horizon Forbidden West. Jakoś sobie odpuściłem przygody Aloy, mimo że wcześniej byłem napalony jak „szczerbaty na suchary”. No, ale grałem we wspomnianego Eldena. Nie ma jednak tego złego, bo w międzyczasie chłopaki z Guerilla pracowali w pocie czoła i mamy już patch 1.08 do Horizona. To się chwali! Pograłem też nieco w klasyka Moto Roader MC, a krótki, bardzo krótki ;) tekst o tej sympatycznej retro-giereczce znajdziecie pod tym adresem. Lubię czasem odstresować się kwadransik, a taka mała produkcja jest do tego idealna. Zainstalowałem też na Xboksie grę Tunic – tytuł ten pojawił się premierowo w usłudze Game Pass.

Co oprócz gier? W serwisie Netflix oglądam sobie koreański film Piraci oraz serial Trese. Moją lekturą jest kolejny tom Koła czasu Roberta Jordana.