Hurra! Nareszcie piątek możemy się zrelaksować i pograć. W co? Oczywiście w trzecią odsłonę gry Mafia. No i poczytać coś ciekawego. W tak paskudną pogodę humor może poprawić tylko dobra lektura. Na deser jodłujący Japończyk.
Boże, jaki jestem szczęśliwy. Dlaczego? Ponieważ skończyło się to CHOLERNE lato i afrykańskie upały. Nadeszła jesień, normalne temperatury. Niestety w ostatnich dniach u mnie na morzem paskudnie wieje i pada deszcz. Trudno, ale wolę taką aurę niż tę sprzed kilku tygodni. Przy takiej „psiej” pogodzie lepiej się giercuje. Ano właśnie. W co będziemy grać przez najbliższe dwa dni? Dziś premiera gry Mafia III, a ja jak zwykle nie mogłem się powstrzymać i kupiłem. mimo, ze nie ograłem jeszcze porządnie ostatniego Deus Exa, którego też kupiłem w dniu premiery. Zastanawiam się po co to robię? Ech… znam odpowiedź. Jestem niepoprawnym zakupoholikiem. Nic na to nie poradzę. A jak już jesteśmy przy Deusie… ta gra absolutnie nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Serio… nie obchodzą mnie perypetie tego buraka Adama Jensena. To trochę przykre, bo lubię cyberpunka i liczyłem na dobrą grę. No, ale mówi się trudno.
No dobra, ale czy coś jeszcze wrzucę „na ruszt”. NIE! Postaram się porządnie „ograć” Mafię – będę tez nadawał na żywca na Twitchu, albo YT Gaming. Oczywiście nie spędzę wolnych dni tylko ślęcząc przy komputerze. Sięgnę też po lekturę. moim wyborem jest drugi tom „wielkiego Mistrza” Trudi Canavan. skończę też oglądanie serialu Banshee w usłudze HBO GO. Czwarty sezon naprawdę „kopie po jajach”.
No to czas kończyć ten Obchodzik – właśnie Mafia kończy się instalować (z 6 płyt DVD). Za chwilę zaczynamy Live Stream! Na zaostrzenie apetytu ten no… wideo unboxing i.. jodłowanie po japońsku… to znaczy niemiecku.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
