Tak jest doktorze Jones! Wałkiem do ciasta go bezlitośnie lej. Szczotką wygrzmoć po plecach i kopystką na odlew popraw. No i z całej siły biczem strzel w ucho. Nie ma to jak praca archeologa!
Nareszcie jest ten wymarzony czas w roku. Choinka, prezenty od Mikołaja, karpik, domowy bigos. Są też oczywiście giereczki! Bez gier się nie da. Tylko śniegu brak, ale to już chyba będzie normą w dzisiejszych czasach.
Uwaga to już 666 Obchodzik tygodnia. Diabelsko nas to cieszy więc chwytamy za pady, myszy i klawiatury. No i czekamy. Na co? Na nowego Wiedźmina oczywiście!
Nie ma to jak jesień. Ciemno, zimno i ma się wymówkę, aby siedzieć w domku i grać w ulubione giereczki. Poleciłbym też lekturę jakiegoś dobrego pisma o retro-graniu, ale w Polsce nie ma takiego.