Za oknem słońce wali z nieba niczym młot boga Thora, ale my siedzimy w domu i co? Gramy? No nie do końca. Od odpalenia peceta, lub konsoli odstręczają mnie dwa czynniki – wspomniana, letnia aura oraz DŁUGIE gry. Wielkie litery zamierzone! Nawet w nową Mafię nie mam siły grać.


Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl