Zazwyczaj niespecjalnie przepadam za wróżeniem z fusów, ptasich kostek czy też zwierzęcych wnętrzności, ale plotka która obiegła ostatnio globalne wysypisko śmieci zwane internetem jest na tyle ciekawa, że może faktycznie warto o niej wspomnieć, a tym bardziej na jej temat podyskutować. Tylko błagam wszystkich, niech się obejdzie bez porównań z pudelkiem….Dobra, no to zakładamy gumowe rękawiczki, oraz ruski płaszcz OP-1 i zabieramy się za babranie w plotkach.