Piątek! Można odpocząć i się zrelaksować przed konsolą, albo komputerem, a trzeba przyznać, że mamy przed czym! Tytułów do ogrania jest cała masa. Wesołe krasnoludy, emo-chłopcy z Final Fantasy XV i tak dalej! Zaczynamy Obchód…
No i znowu piąteczek! Znowu odpoczywamy, gramy i… odpoczywamy! Od tego odpoczywania robię się zmęczony. Czas zatem odpalić grę? A jaką? Jedną z najlepszych w tym roku! Zgadnijcie o którym tytule mowa!
Tydzień minął w mgnieniu oka. Czas zatem odrobinę odpocząć. Najlepiej grając. A w co? Może w drugą część Dishonored? Tak… nie mogłem się oprzeć. Kupka wstydu rośnie, ale jest i sukces po CZTERECH latach przeszedłem pewną grę! Jaką? Czytajcie dalej.
Witajcie w kolejny piąteczek! Dziś mamy gierki za friko. No to znaczy, nie my, ale generalnie rozdają. No to bierzemy. Co i wam radzimy! W końcu mamy weekend i można pograć.
Piątek, mróz na dworze, a w dodatku jestem przeziębiony. Czyli można grać – o ile będę miał siłę. A gier cała MOC do zbadania w naszym szpitalu. Nie wiadomo za co się brać!
Hurra! Jest piątek, jest zabawa. Nareszcie sobie odpoczniemy. No i oczywiście w coś pogramy. Tylko w co? Mam za dużo „rozbabranych” gier Może Battlefield 1? Kto to wie? No i jeszcze miałem przygodę w sklepie mięsnym. Naprawdę!
Nareszcie weekend, a w dodatku za oknem zimno jak w listopadzie! Kocham taką pogodę. Tak, tak… wiem, że koledzy wolą lato i w ogóle, ale ja uwielbiam jesień i zimę. Tak więc troszkę pada, mrozik itd. słowem – wspaniałe warunki do grania.
Hurra! Nareszcie piątek możemy się zrelaksować i pograć. W co? Oczywiście w trzecią odsłonę gry Mafia. No i poczytać coś ciekawego. W tak paskudną pogodę humor może poprawić tylko dobra lektura. Na deser jodłujący Japończyk.
Oto minął kolejny tydzień. Nadszedł upragniony piąteczek. Można się zrelaksować, pograć w coś, obejrzeć jakiś film. Po prostu odpocząć. No tak, ale w co pograć? Moja „kupka wstydu” rośnie, ale trzeba się przecież na COŚ zdecydować.
Jest piąteczek, jest dobrze! Gramy, czytamy i generalnie odpoczywamy po bardzo ciężkim tygodniu. Na szczęście skończyły się te cholerne upały. Precz z nimi! niech żyje jesień.
Obchód opóźniony, ale to nic ;) Przecież nikt nas nie goni! Jesteśmy szpital pierwsza klasa! No dobra, troszkę zamarudziliśmy, ale jakoś damy radę. Co dziś mamy? Sobotę? No tak, tak… wiem. Wczoraj po prostu mnie nie było, a jak wróciłem to zasnąłem niczym suseł.