web analytics

Ordynatorzy

Kontakt z naszym szpitalem: ordynatorzy@grastroskopia.pl

Ordynatorzy:

dr Gerwazy Gryman

Z zawodu lekarz gastrolog, z zamiłowania gracz. Pierwszą jego grą był Tenis for Two na oscyloskopie — od tamtego czasu wsiąkł kompletnie. Nie został chirurgiem, bo każdy wycięty organ natychmiast chował do plecaka, nazywając go lootem. Wynalazca rurki do odżywiania graczy w MMO, obecnie w fazie prób klinicznych, głównie na pacjentach z world of takosis. Człowiek do rany przyłóż — w multi zawsze gra medykiem, a jeśli ta klasa nie jest dostępna, potrafi tak rzucić granat, by siła eksplozji wyrzuciła apteczkę prosto w ramiona umierającego kamrata. Z zasady nie kupuje DLC. Mówi, że kojarzą mu się z DNR. Absolutnie nieprzekupny, choć nie gardzi podarkami z golda czy dobrej zbroi +30 do ochrony przed kulą ognia.

 

Piotr „CarnAge” Czyszczoń

Wielbiciel foksterierów, piwa, dobrego kina oraz gier vel. elektronicznej rozrywki. Podobnie jak kolega Przemek fanatyk „papierowych” gier RPG (niejedną karczmę podpaliłem!) i dobrej lektury. Fascynacja grami zaczęła się od kultowego ZX Spectrum+. Mały Carnaś grając w Knight Lore miał potem koszmary senne. Potem poszło już z górki: kolejne komputery, konsole i tak dalej. Wreszcie hobby przekształciło się w poważną (no powiedzmy…) pracę. CarnAge związany był między innymi z kultowym magazynem dla „elektronicznych szulerów”, czyli Gamblerem, a następnie współpracował między innymi z pismem Magia i Miecz, Premiery, wortalem Valhalla.pl (dwukrotnie)  PCLab.pl. Przez kilka lat związany zawodowo z Wirtualną Polską (przede wszystkim dział gry, ale także film i książka).

Co jeszcze? Z wykształcenia politolog (bo papierek rzecz niezbędna) z pozytywną fiksacją na punkcie Bliskiego Wschodu.

 

Piotr „Coppertop” Podgórski

Ominęły go czasy giełdy (choć trochę używanego sprzętu jeszcze zdążył w takim przybytku nabyć), gier na kasetach i komputerów podłączanych do telewizora. Przez to czuje się trochę jak hipis, który nie zdążył na Woodstock. Zagorzały pecetowiec, wbrew obiegowej opinii o tej platformie nie przymierający głodem gier. W przeciwieństwie do większości nerdów, poważnie uczulony na fantasy i całkowicie niezdolny do zanurzenia się w czymkolwiek co zawiera elfy, krasnoludy czy inne smoki, niezależnie od natężenia i medium. Nakręcony za to  w stronę cyberpunka, od kiedy jako dzieciak naoglądał się serialu Tek War.

Niezależny developer samouk ciągle pracujący nad „debiutanckim”, nietypowym tytułem z nadzieją, że kiedyś go skończy. Cały czas stara się nie utopić w pięknie game devu i skupiać na celu, co nie zawsze się udaje, kiedy wokół tyle wiedzy do zdobycia i tyle nowych rzeczy do wypróbowania. Użytkownik Linuksa (obecnie Ubuntu, wcześniej Mandrake, Gentoo, Fedora i kilka innych po drodze) i wszelkiej maści Wolnego Oprogramowania, ale bez fanatycznego oddania i chęci nawracania wszystkich dookoła ;).

Poza tym, całkowicie niezdolny do zwięzłego pisania fan Snookera i koneser Yerba Mate, którą bardzo polecam przede wszystkim programistom, cierpiącym na chroniczny niedobór kofeiny, a także wykonawca woli projektanta layoutu niniejszej strony, Digital Cormac’a.

 

Bartosz „Jolo” Kotarba

Wielu ludzi nazywa go Błękitnym Łosiem choć nikt nie wie dlaczego… Równie stary jak reszta ordynatorów tej placówki. Nieobce mu (a wręcz bliskie sercu) początki elektronicznej rozrywki – PONGi, BoulderDashe, Microprose Soccer, kasety, komputery o komicznie małej pamięci operacyjnej.

Dumny posiadacz C-64 (z magnetofonem jak i stacją dysków!), zamienionego później na peceta, którego wiernym fanem pozostaje do dziś. Nałogowy gracz i czytacz. Nie przepuści żadnej dobrej książce jak i grze.

Pasjonat marynistyki, II wojny światowej, a szczególnie wojny podwodnej , której opisami zaczytuje się non stop. Uwielbia góry, żagle i zimne piwo. Z wykształcenia i zamiłowania historyk, który zawodowo zajmuje się znęcaniem nad Bogu ducha winnymi przedstawicielami młodego pokolenia Polaków.

O grach pisze od dekady (stary jest – to ordynator geriatrii!) współpracując w tym czasie z kilkoma serwisami – Esensją, Gildią, GamePUBem i Valhallą (dwukrotnie).

 

Wojtek „Siergiej” Borowicz

Młody i (tylko w swoim mniemaniu) piękny, ale wie co w życiu naprawdę ważne, więc bardzo chętnie zamieni „młody” na „sławny i bogaty”. Lubi gry pod właściwie każdą postacią. Gry wideo? Jasne! Gry RPG? Bardzo chętnie! Gry hazardowe? Hell yes (choć jego portfel ma na ten temat zupełnie odmienne zdanie)! Szczególnym sentymentem darzy te pierwsze. Nic dziwnego, bo wychował się na kultowym u nas Pegasusie oraz pierwszym PlayStation. Do dzisiaj na widok animacji przy uruchomieniu PSX-a ma ciarki na plecach.

Poza tym zagorzały miłośnik popkultury w jak najbardziej hollywoodzkim wydaniu, uwielbiający chrupać popcorn i siorbać Colę. Z zainteresowaniem śledzi rozwój nowych mediów. Lubi się też odchamić przy dobrej książce. Za żadną pracę nie zabiera się bez kubka herbaty, którą pochłania w ilościach przemysłowych. Związany  z drugim wcieleniem Valhalli i blogami TechManiaK, kiedyś też, ale w mniejszym stopniu, z Poltergeistem i krakowską Kulturatką.

Wraz z nami GRAstroskopię tworzą:

polotucKamil „polo_tuc”

Człowiek wielu zawodów i niewielu talentów. W szpitalu pełni rolę pielęgniarza na nocnych zmianach, choć czasem przekazuje mu się beznadziejne przypadki. Kustosz nadal działającego Optimusa 386DX, który mu zaszczepił bakcyla i tak dalej tralalala. Choć Pong w baraku na rogu Górczniczej i Rękodzielniczej był pierwszy, fakt.

Kibol wysokiej literatury (Canetti Fanatics! Flaubert Psycho-fans!) i miłośnik filmów klasy C. Pozostałe upodobania nie nadają się do publicznego prezentowania, już sama szczera pogarda dla literatury fantasy czyni go ledwo akceptowalnym w kulturalnym towarzystwie.

W życiu nie pisał w żadnych gazetach czy internetach, porządny facet. Nosi się od zawsze z pomysłem na uber-recenzję porównawczą 12 najlepszych gier ekonomicznych, tak na 20K znaków. Koneser szybkich, bezmyślnych fps-ów i takich samych „samochodówek”. Organicznie niezdolny do zrozumienia/zapamiętania/przekazania tzw. historii z gry komputerowej, żyje w przekonaniu, że nie ma tam takich rzeczy, a wyjątkiem jest najukochańsze Grim Fandandgo. Gromadzi gry na czas emerytury, kiedy nie będzie kasy, ale będzie czas.

Zawodowo związany z oczywiście z komputerami. Niespłaconymi.

kaplusKacper „Kaplus” Krasoń

Młody, ale pamiętający jeszcze czasy gier bez szatańskiego 3D. Fan elektronicznej rozrywki od najmłodszych lat. Posiadacz dużej tolerancji i cierpliwości do niemal wszystkich gatunków gier. Koniecznie pudełkowych, pod warunkiem, że nie ma wystarczająco dużej promocji w cyfrowej dystrybucji. Przekorny i wybredny przy dobieraniu tytułów dla siebie, wiecznie narzekający oraz życzący upadku każdej produkcji, która nie spełnia wygórowanych wymagań (bez wyjątków). Dumny zwolennik pecetów, pomimo panujących wokół trendów. Mentalnie podręcznikowy przykład nerda – zaczynając na Gwiezdnych Wojnach i kończąc na papierowych sesjach RPG w piwnicy kolegi (no dobra, w przypadku piwnicy jest zupełnie na odwrót). Pozbawiony trzech nóg, dwóch nerek i jednej wątroby od ciężkiej muzyki.

Fan militariów, któremu (ze względu na jego przekonania) pod żadnym pozorem nie można dać broni do ręki. Zwolennik energii jądrowej, anty-wegan i koszmar Greenpeace’u w jednym. Stracił jedną rękę w wyniku głoszenia herezji o Steamie na grastroshoucie.

Z zamiłowania grafik 3D. Z wykształcenia przyszły (miejmy nadzieję) wynalazca zbroi Iron Mana. Będący w ścisłej czołówce leni wśród piszących tutaj artykuły, nad którym trzeba stać z bardzo groźną miną i przygotowanym do użycia buzdyganem.

 

Jasinsky_RandallFlaggRafał „Randall Flagg” Jasiński 

Krótko o mnie? Szczerze, nic szczególnie interesującego raczej nie da się powiedzieć. Na co dzień, zwykły „pionek w grze” i „kółko w machinie”, niezwiązany w sposób zawodowy z rzeczami, którymi się interesuję, tudzież kocham. Jestem za to oddany trzem pasjom, którym poświęcam każdą wolną chwilę, dokładnie w takich proporcjach: literatura (70% czasu wolnego), gry (20%) i film – głównie seriale – (10%). Na Grastroskopii pisałem i zamierzam w przyszłości pisać – za przyzwoleniem kolegów ordynatorów, rzecz jasna – o grach i zjawiskach okołogrowych, o których (prawie) nikt inny nie pisze, przedstawicielach zakurzonych i trochę zapomnianych gatunków, jak również o grach mobilnych i tych z szeroko rozumianej kategorii indie. I to chyba wszystko.

 

ash_22Przemek „ash_22” Czarnecki

Jeszcze nie stary, mający już wiele wiosen na karku. Zaczął od dosypywania węgla do Atari 800 XE, kontynuując na tuningowaniu Commodore 64, by skończyć na pachnącym ryżem komputerze osobistym. Bywalec automatowych barakosalonów, nie stroni od dobrych gier przygodowych, rpg, fpp i wielu innych podgatunków. Podejrzewany o bycie jednym z pierwszych androidów mającym zastąpić ludzi, gdyż przechodzi cztery gry w tygodniu.

Uzależniony od dobrej muzyki, w której nie tworzy sobie sztucznych granic. Słucha wszystkiego. Począwszy od King Crimson, David Bowie, Exploited, Black Sabbath, a skończywszy na Morbid Angel i Nurse With Wound. Z książek preferuje fantastykę, biografie ciekawych ludzi oraz monografie historyczne. Wielbiciel dobrego kina, zarówno tego przez duże K jak i w stylu „zabili go i uciekł”. Od momentu obejrzenia „Egzorcysty” zagorzały fan horrorów, tak filmowych jak i interaktywnych. Nie boi się zejść do nawet najbardziej ciemnej piwnicy, nawet bez latarki.

Człowiek renesansu, posiadający wykształcenie z zakresu politologii, jak i informatyki. Najbardziej komfortowo czuje się przeprowadzając wiwisekcje na oddziale grastroskopii.

 

quatrix_JakubJakub “JakubW/Quatrix” Wojtkowiak

Początkowo zaangażowany w amatorską stronę NextGames. Obecnie pracuje dla portalu PS3Site i nagrywa podcast InputLag. Gra we wszystko – ale nie da się nie zauważyć, że jest maniakiem wszelkiego rodzaju sportów motorowych – tak też, żadna gra o tej właśnie tematyce nie jest mu obca. Ba, nawet dostał się do finału narodowego GT Academy!