Weekend ma się ku końcowi, ale to nic, bo my i tak ostatnio przebywamy wyłącznie w kosmosie! No i trochę na Helu.
Lato definitywnie ma się ku końcowi mimo że za oknem piękne słoneczko. Skąd wiem, że to już koniec? Założyłem dresik, bo zrobiło mi się trochę chłodno. Tak więc od dzisiaj gramy w dresiku ;). A jak minął mi tydzień? Bardzo aktywnie.
Postanowiłem pożegnać lato wycieczką na Hel. Podroż przebiegła bez ekscesów trasa Gdańsk-Hel zrobiona w mniej niż dwie godzinki jadąc świńskim truchtem i zatrzymując się na węgierskim MOLu na kawuszkę i gorącego Doga. Jak wojaże na Hel to wiadomo trzeba odwiedzić foczki w w Foczkarni… to jest w Fokarium. No bo jak nie obejrzeć te cudne słodkie, tłuściutkie foczki. Foczki pływają, prychają, słońce praży niemiłosiernie. Wyjątkowo jak na Hel (i w ogóle Pomorze) ZERO bryzy, wiaterku NIC. Ratowałem się zimną wodą w butelce.
Zwiedziło się to i tamto. Fotek trochę nastrzelałem. No i czas na obiad. Restauracji bez liku co tu wybrać. Trochę randomowo. Zamówienie: piwerko, rybka(i) z frytkami , zupkę, sosik czosnkowy i zupę rybną. Zacnie, niedrogo i smacznie było.
Potem już tylko wycieczka do muzeum Marynarki Wojennej, drobne zakupy w Polo Market, saloniku prasowym (Thorgal!) i powrót do domu. Muszę jednak złożyć doniesienie na Polo Market – NIE MAJĄ lodówki z napojami. Do kroćset! Lodówka jest, ale trzymają tam tylko piwerko… No prawdziwy POL(SKI) Market. Nie potrafię pić ciepłych płynów więc byłem mocno rozsierdzony tym faktem!
Wycieczka była fajna, ale w domu czekają przecież nasze ulubione gry. Ja na tapecie cały czas mam Starfield. Moje relacje z tą grą to miłość/nienawiść. Siedzę i gram i gram, ale jednocześnie sporo mnie w tym tytule irytuje. Więcej moich impresji z GwiazdoPola w TYM artykule.. Niestety doba nie jest z gumy i przez granie w Starfielda ucierpiała zabawa z Baldur’s Gate III i w kilka innych gier. No, ale co się odwlecze to nie uciecze jak mówi przysłowie. Muszę zająć się Baldurem, bo przecież jeszcze nic nie napisałem o tej świetnej grze na naszym blogu. A nie wypada o niej nie wspomnieć.
Co oprócz gier? Moją jest dziewiąty tom przygód Drizzta Do’Urdena Mroczne oblężenie. Obejrzałem też sobie trzeci sezon serialu Ragnarok na Netflixie..