No i proszę, znowu mamy weekend. Bawimy się, oglądamy seriale i gramy. W co? W badziewie z GamePassa!
Uff! Za nami kolejny, bardzo intensywny tydzień. Jutro, czyli w poniedziałek wybieram się na seans Diuny. Dlaczego nie pojawiłem się w kinie wczoraj, czyli w sobotę, albo dziś? Po prostu chcę ominąć tłumy ze względu na szalejący Kowideł. Spokojnie więc zawitam w kinie jutro o 11. Z tego co widzę na stronie internetowej kina poza mną na projekcji będą tylko dwie osoby. A przynajmniej na razie tyle jest zarezerwowanych miejsc. Oby nie było więcej!
Wróćmy jednak do naszego weekendu. W co grałem? Odpaliłem sobie Xboksa i zainstalowałem jakiś badziew z Gejmpassa zatytułowany Into the Pits. Zastanawiam się po co taki syf w ogóle powstaje? Tylko zaraz zaraz.. przecież miałem grać w Far Cry 6. Otóż jeszcze nawet NIE odpaliłem tej gry, chociaż mam ją od dnia premiery. Dlaczego? Byłem zbyt zajęty i w ogóle.
Jakoś ostatnio wybieram pasywną rozrywkę – seriale i książki. Dawno tak naprawdę w nic nie grałem porządnie. No może oprócz Diablo II: Resurrected, ALE w ostatnich dniach dzieło Blizzarda ma poważne problemy z serwerami więc… nie bardzo daje się grać komfortowo. Co za pech.
Skoro seriale to co mam na tapecie? Dalej oglądam Terror w Amazon Prime oraz zacząłem Into the Badlands. Ten pierwszy serial gorąco polecam. Ten drugi nie wszystkim się spodoba.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
