Piątek, piątek! Weekendu początek. O przepraszam, mamy już niedzielę. No, ale to nic. Przed nami jeszcze cały dzień zabawy. Zabawy oczywiście w domu. Bo koronawirus. Dlatego uciekamy na wyspę Cuszima.
Siedźcie w domu do kroćset! Od dawna to piszę w Obchodach tygodnia. Na dupskach siedzieć należy w domu, bo korona(ś)wirus nadal szaleje. Ba! Jest nawet gorzej niż było – wbrew propagandzie rządzących. Rodacy mają to jednak w głębokim poważaniu i gremialnie ruszyli na wczasy. Nad morze, w góry. Czas urlopu w pełni. Ostatnio przejeżdżając samochodem przez Sopot zauważyłem te dzikie tłumy. Przed popularną lodziarnią kolejka – ludzie stłoczeni niczym mrówki dyszący sobie w karki. Maseczki? Jakie maseczki? Może co trzecia osoba ją miała, a część z tych osób nie zasłaniała nosa. Durne, beztroskie sukinkoty. Ułańska fantazja. A jak się to skończy? Znowu na naród padnie blady strach, rzucą się do sklepów wykupywać konserwy i papier do podcierania tyłków. Cóż poradzić.
My jednak nic na to nie poradzimy, ale jesteśmy szpitalem gierkowym ;) i zalecamy terapię domową z padem i/lub myszką w łapie. Siedzimy i gramy. Żaden Kowidiusz nam nie straszny. No dobrze, ale w CO gramy? Ja oczywiście przemierzam malowniczą wyspę Cuszima w skórze samuraja Janusza Sakowskiego. O, pardon Jina Sakai (polska wersja językowa za bardzo mi “weszła” ;). Tak, tak. Ghost of Tsushima wygląda świetnie, a gra się w ten tytuł jeszcze lepiej. O razu zdradzę tajemnicę, że nagraliśmy już podcast o tym tytule. Być może skrobnę też kilka słów o tej giereczce na łamach naszego bloga. Oczywiście możecie też oglądać gameplaye z GoT na naszym kanale YouTube.
Co oprócz gier? Pozostając w klimatach Kraju Kwitnącej Wiśni w ostatnich dniach obejrzałem sobie kilka filmów Kurosawy w tym między innymi Ran, Yojimbo oraz rewelacyjny, wybitny i w ogóle Rashomon. Ten drugi oglądam już któryś raz z rzędu. Gorąco polecam.
Także lektura jaką się ostatnio raczę jest w “klimacie”. Moim weekendowym, książkowym wyborem jest DAI-SHO Marca Oldena. A na obiad dziś gotuję ryż z warzywami!