web analytics

«

»

Obchód tygodnia #432

Wiwat weekend! No i znowu mamy dwa wolne dni. Gramy, oglądamy i w ogóle bawimy się. W co? W The Last of Us Part II.

Uff, jak gorąco. Za oknem na przemian słońce i burze. Temperatura grubo powyżej 20 stopni. Jest całkiem przyjemnie. Pogoda zachęca do spacerów, ale ja twardo siedzę w domu. Dlaczego? Powody są dwa. Pierwszy i ważniejszy to oczywiście pandemia. Co? Zapomnieliście już o Covidziku 19? Bo mam nieodparte wrażenie, że ludzie na ulicach zapomnieli. Ostatnio w sklepie pchali się w kolejce jak za “dawnych lat”. Jak widać niewiele potrzeba, aby w naszym pełnym fantazji narodzie pojawił się ekhem… lechicki duch. A potem, jak (nie daj Boże) przyjdzie d ruga fala to znowu będzie płacz i bijatyki w marketach o ostatnią paczkę papieru toaletowego. Drugim powodem jest to, że gram intensywnie w The Last of Us Part II. Niedługo na naszym blogu pojawi się jakiś dłuższy tekst o tej produkcji. Na razie możecie sobie obejrzeć pierwszą godzinę rozgrywki. Dłuższy tekst być może pojawi się jutro, ale niczego nie obiecuję! Żeby rzetelnie ocenić nowe dzieło od Naughty Dog trzeba pograć dłużej niż kilka godzin. Ja mam za sobą około siedem godzin „zabawy” (cudzysłów zamierzony) i mam mieszane uczucia. Niektóre rzeczy przypadły mi do gustu, a inne nie. Ciekawe, czym gra zaskoczy mnie za kolejną godzinę, lub dwie!

Co poza tym? W serwisie Netflix zacząłem oglądać serial Ghul. Na razie jestem po pierwszym odcinku. Jest nieźle.