Witajcie w weekend, a raczej w końcówce długiego weekendu. Pogrillowaliście? Pograliście? Pewnie tak! No to mamy jeszcze sobotni wieczór i całą niedzielę. Tak więc gramy dalej.
To już koniec długiego, majowego weekendu, ale my nadal gramy. W co? Oczywiście w nowego God of War. Przygody Kratosa są naprawdę świetne. Pogram jeszcze troszkę i w końcu pojawi się na „G” jakiś dłuższy tekst o tej produkcji. Mamy też coś jeszcze o GoW, ale musicie zaczekać aż doktor Konsolite wróci z majówkowych wojaży po Polsce ;). w ten weekend pogram też w gierki z PS Plusa. Beyond Dwie Dusze. Nie lubię „gier” od Quantic Dream i Davidka Cage’a, ale skoro jest w abonamencie. Acha! Jest i uroczy Rayman. Jest zatem w co grać. Poza tym czekam. Na co? Na jesienne wieczory, a dokładnie mówiąc październik. Dlaczego? Ponieważ pojawił się nowy zwiastun Red Dead Redemption 2 i już nie mogę się doczekać premiery. Boże, jak ja kocham RDR’a i w ogóle klimat Dzikiego Zachodu. Nie ma nic lepszego. Chyba zaraz wyciągnę z szafy Playstation 3 i odpalę pierwszego Red’a.
W minionych dniach byłem też w kinie na Avengersach, o czym pisałem w poprzednim Obchodzie tygodnia. Byłem też na filmie Śmierć Stalina. Mówiąc szczerze nikomu nie polecam tej niby-komedii. Dawno nie widziałem tak żałosnego filmu.
Tak więc ja gram dalej w God of War. Być może odpalę też stacjonarnego peceta i w końcu włączę Far Cry 5. Wierzcie, lub nie, ale kupiłem grę w dniu premiery, zainstalowałem i… jeszcze NIE grałem. Ani razu. Odpaliłem tylko wbudowany benchmark i tyle. Taki ze mnie hardkorowy gracz. Nie ma co ;)
Na deser zwiastun RDR i Kratos grający w kosza.