Nareszcie nadszedł upragniony weekend. W końcu sobie w coś pogram. Naprawdę! Wy chyba też odpalicie komputery i konsole?
No i mamy piąteczek. Chciałbym napisać, że czuję się lepiej, ale dziś rano upadłem… TAK. Upadłem jak kłoda na twarz. Po prostu się wywróciłem mimo że jako rekonwalescent „turlam” się o kulach. Nieważne… teraz boli mnie ramię i w dodatku lewe żebro. Fantastycznie po prostu.
No, ale dość o mnie. W końcu mamy weekend, a więc okazję do zagrania w jakąś gierkę. Ja w końcu odpalę stacjonarnego kompa i pogram w coś zacnego. W co? Przede wszystkim sprawdzę przygodówkę Face Noir. Co poza tym? Może na poważnie przysiądę do Divinity Original Sin, ale nad tym się jeszcze zastanowię – szczególnie, że za niecały tydzień premiera nowego Dragon Age. Jak na razie opinie o tym tytule są bardzo pozytywne i już nie mogę się doczekać czwartku!
Tradycyjnie sięgam na półeczkę z książkami. Moim wyborem na weekend jest Apokalipsa Odda Deana Koontza.
A wy jakie macie plany na weekend?