Znowu TO się dzieje. Ludzie zaczynają wariować na tle piłki nożnej, a ja czuję się wyobcowany z tej grupy, która żłopiąc piwo i żrąc czipsy ogląda 22 kolesi kopiących nadmuchany świński worek. No dobrze… piwka sam nie odmówię, ale co do reszty – zamykam się w piwnicy. Może tam nie dopadnie mnie ten cały Mundial. Jeżeli kochacie piłkę nożną nie czytajcie dalej.
Archowum tagów: max payne
Późny wieczór, a właściwie noc. Cały dom już śpi. Nikt nie woła, nie dzwoni, nie przeszkadza, nie odrywa od rozgrywki. Po domu nie biega też moja 5-letnia pociecha dla której niektóre obrazy z gier (takich jak choćby The Walking Dead) nie byłyby wskazane. Idealna pora dla gracza. Nalewam sobie kufel zimnego, jasnego. Siadam wygodnie w fotelu przed komputerem. I… nic.