Możecie mi wierzyć, lub nie, ale dawno, dawno temu, w erze dominacji ośmiobitowych komputerów osobistych, fani gier z udziałem hord zombie nie byli rozpieszczani. Mimo gościnnego pojawienia się przedstawicieli tego uroczego gatunku nieumarłych w produkcji takiej, jak Ghosts’n Goblins, czy głównej roli w inspirowanym horrorami George’a Romero Zombi z 1986 roku, można powiedzieć, że motyw zombie nie cieszył się popularnością twórców gier komputerowych.
Archowum tagów: C-64
Czas na kolejne wspomnienia z czasów kiedy komputery były głupsze niż dzisiejsze kalkulatory, gry miały dusze i stanowiły prawdziwe wyzwanie, a grafika była czymś umownym składającym się z wielkich pikseli udających… coś. Dziś postanowiłem zabrać was w wyprawę do II wojennej Francji gdzie naszym zadaniem będzie uprowadzenie pociągu pancernego. Wszystko za sprawą absolutnie fenomenalnej, choć …
Jako się rzekło – człowiek ze mnie w wieku średnim, a zatem taki, który załapał się na giełdy, komputery 8-bitowe i początki świata gier (w Polsce). Tako też, byłem dumnym posiadaczem C-64, któremu – a raczej grom na niego – chciałem poświęcić ten cykl tekstów.
Teksty te, choć będą swego rodzaju podróżą sentymentalną w czasy mojego dzieciństwa, będą zarazem okazją do podzielenia się wrażeniami z tytułów, które odcisnęły piętno na mojej młodej duszy gracza. Każdy wpis będzie poświęcony innej grze. A zatem zaczynajmy…