Nie wiecie w co grać? Nie przejmujcie się, ja też mam ten cholerny problem. No okay, jest Tycia Tina do grania z przyjaciółmi ;)
Znacie to? Siedzicie przed swoimi konsolami i pecetem i zastanawiacie w CO do diaska pograć. Ostatnimi czasy obrodziło nam giereczkami. Moja „kupka wstydu” rośnie. Nawet nie odpaliłem jeszcze Star Wars Outlaws na XsX, choć grę mam od dnia premiery. W sumie może to i dobrze, bo daje to czas na łątki i updejty, ale to tylko wymówka. Na PlayStation 5 cały czas gram w Astro Bota, ale zrobiłem sobie przerwę, bo na tapecie mam świetnego Warhammer 40,000 Space Marine 2. Swoją drogą muszę w końcu coś skrobnąć o tej grze. Ach to moje lenistwo od tygodnia obiecuję, że to zrobię.
Co jeszcze? A no tak… zapisałem się na listę (w kilku sklepach) oczekujących na premierę PlayStation 5 Pro. Tak, kupię PROsiaczka i nikt mnie od tego nie odwiedzie. Nawet cena, która ma wynosić ponoć 3499 cebulionów mnie nie odstrasza. Jeśli dobrze pamiętam to podstawowego Pleyaka 5 kupiłem za nieco ponad 3 tysiaki.
Okay, gram w Warhammera, a co oprócz gier? Moją lekturą są Baśnie z 1001 nocy, wydanie z roku 1960. Długo szukałem tej książki i jestem bardzo zadowolony, że ją w końcu zdobyłem. W serwisie MAX, który stał się popłuczyną po HBO próbuję oglądać Furiozę, ale robię to na raty, bo film jest raczej kiepski.
PS. na PC ostatnio gram tylko w Tiny Tinę w kooperacji z kolegami. Zabawa jest przednia!