Piwerko, kiełbasa na grillu, karkóweczka i kaszanka. Tak minął długi weekend większości rodaków. My jednak gramy w giereczki!
Niestety, ale mam złe wieści – długi weekend za nami, a jutro poniedziałek. Wracamy do szarej rzeczywistości. Nie smućmy się jednak za bardzo, bo mam w co grać. Ja oczywiście siekam jak „dziki dzik” w Stellar Blade na moim PlayStation 5. Cały czas mam też na tapecie Dragon’s Dogma 2. Wyszła już kolejna aktualizacja, ale patcha poprawiającego wydajność jakoś na razie nie widać. Poza tym w ten długi weekend byłem bardzo aktywny. 2 maja odwiedziłem Westerplatte, a wczoraj spędziłem dzień w miłym towarzystwie na Starówce. Z kim? Trójmiasto nawiedził doktor Jolo z małżonką. Było naprawdę fajnie, ale ceny w knajpach takie, że szkoda gadać. 14 cebulodukatów za małą Colę? Proszę bardzo. Piwko? 16-19 złociszy. Szarlotka z bitą śmietaną i maleńką gałką lodów? Prawie cztery dyszki. Po prostu koszmar.
W każdym razie długi weekend mamy za sobą, a oprócz gier dokończyłem lekturę 16 tomu Legionu nieśmiertelnych B.V Larsona. W serwisie Netflix zacząłem oglądać nowy, trzeci już sezon Ligi Młodych DC.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
