Minął kolejny tydzień, a w GRAstroszpitalu paskudne lenistwo i poruta! Dzieje się niewiele. No, ale przecież jest lato!
Zgadza się mamy sezon ogórkowy, choć w branży gier jakoś tego nie widać. Mieliśmy wiele naprawdę DUŻYCH premier – remake Resident Evil 4, nowy Jedi, czwarta odsłona Diablo, Tears of the Kingdom na Nintendo Switch oraz Final Fantasy XVI. Wszystkie te tytuły są w moim posiadaniu i mówiąc szczerze nie wiem za co się brać. Tę grę zainstalowałem, a w tamtą pograłem „z godzinkę”. Trzeciej nawet jeszcze NIE ruszyłem. Za dużo tych wspaniałych giereczek! A ja łapię je jak Pokemony. Chcę mieć je wszystkie ;). W dodatku z czystego lenistwa zamiast grać i opisywać na blogu moje wrażenia nie robię NIC. No dobrze tekst o FF XVI jest TU, ale nie zmienia to faktu, że mamy wakacyjne lenistwo. W dodatku w telewizorze straszą, że nadchodzą obrzydliwe, afrykańskie upały, a to nie najlepszy prognostyk na siedzenie w domu i granie na komputerze i/lub konsoli. Zapewne w najbliższych dniach jedynym urządzeniem jakie włączę będzie wiatrak.
Tak więc ja na tapecie mam wymienione wyżej gry – zaraz siadam do szesnastego Finala i jadę z grą dalej.
Oczywiście nie tylko gram! W serwisie Netflix oglądam koreański serial SF Sisyphus: The Myth.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
