web analytics

«

»

Obchód tygodnia #492

Witajcie w kolejnym, tym razem mocno spóźnionym Obchodzie tygodnia. Spóźnionym, ponieważ był ślub i wesele.

Jakże to tak Obchodzik w poniedziałek? Nawet nie w niedzielę i nie tak jak kiedyś (prawilnie) w piąteczek! Ano, tak się zdarzyło. Po prostu wczoraj byłem bardzo, ale to bardzo zmęczony po wielogodzinnej podróży samochodem z drugiego końca Polski (no prawie) i po prostu poszedłem szybko spać.

Gdzie to byłem? Ano na ślubie i weselu. A potem byłą ta męcząca droga powrotna. Tu ciekawostka dla podróżnych – o ile na drogach było całkiem pustawo (niedziela) to wszystkie i to naprawdę WSZYSTKIE przydrogowe Mc’Donaldy były zapchane niemiłosiernie. Oczywiście nikt nie nosił masek i nie trzymał dystansu. Wszyscy zapomnieli o Covidzie. Po prostu patologia! Będzie płacz i zgrzytanie zębami jesienią. Poza tym było paskudnie gorąco i jak tylko wychodziłem z klimatyzowanego samochodu to słońce waliło mnie jak młotem w łeb. Zresztą w tej chwili, czyli w poniedziałek słupek rtęci zatrzymał się w okolicach 30. Kompletna masakra.

Siłą rzeczy nie mogłem w nic pograć, ale za to podczas podróży kupiłem sobie książkę zatytułowaną Plaga Olbrzymów więc mam teraz co czytać.

Teraz sobie odpoczywam i nadrabiam zaległości oglądając np. nowy odcinek Superman & Lois na HBO Go.