No i proszę, minął kolejny tydzień. Weekend też ma się już ku końcowi. To ostatnia chwila na Obchodzik tygodnia! W co gramy? W Asasyna i Solastę.
Uff… to był naprawdę ciężki tydzień. Naprawdę wcale nie przesadzam. W ostatnich dniach czułem się nieco gorzej – jak zwykle, przy zmianie pogody na „wiosenną”. Czułem zmęczenie, senność i w ogóle byłem jakiś taki nie w sosie. Na szczęście już jest lepiej. Nawet pograłem trochę w giereczki.
W co grałem? Na Playstation 5 odpaliłem sobie uroczą grę Wonder Boy Asha in Wonderland. O samej grze wspomnimy na naszym szpitalnym blogu już wkrótce. Co jeszcze? Pograłem nieco w Asasyna Valhallę na Xbox Series X. Pobrałem też, ale jeszcze nawet nie odpaliłem gry Solasta: Crown of the Magister. Od dawna miałem chrapkę na ten hardkorowy (dla fanów cRPG i D&D) tytuł i z zadowoleniem zauważyłem, że tytuł ten pojawił się w dniu premiery w usłudze Game Pass. Oj będzie grane! Cały czas też gram w Resident Evil Village.
Tradycyjnie, jak to ostatnio mam w zwyczaju w Obchodzie muszę wspomnieć o moich perypetiach ze sklepem i zamówionym RTX’em. Jak co miesiąc napisałem list z pytaniem o to „który jestem w kolejce”. Okazało się, że nie ruszyłem się nic, a nic. Karta zamówiona 29 października ubiegłego roku. Ciekawe, czy dostanę ją w tym roku. Mówiąc szczerze zaczynam wątpić. Cóż… jeśli nie dostanę karty to już nigdy niczego nie kupię w sklepie na „X”, a zakupy robię tam często. Konsekwencje jakieś jednak muszą być!
Co oprócz gier? W serwisie Netflix oglądam anime Eden. A wam jak minął weekend?