Witajcie w Obchodzie tygodnia. W końcu mamy weekend i możemy sobie odpocząć. No i oczywiście pograć w jakąś zacną grę. Na przykład w Ghost of Tsushima.
No i proszę doczłapaliśmy do kolejnego weekendu. Co robimy? Oczywiście odpoczywamy i gramy. Tylko w co? Patrzę na moją “kupkę wstydu” i mogę tylko wzruszyć ramionami – za dużo tego, a dodatkowo dochodzą nowe gry. Wczoraj też doszła nowość. Obiecywałem sobie, że NIE będę się interesował ostatnią wielką grą ekskluzywną na Playstation 4, czyli Ghost of Tsushima. No, ale jak wiadomo: obiecanki, cacanki. Nie wytrzymałem i oto w mojej konsoli kręci się płytka z GoT. Chwilkę już pograłem i muszę przyznać, że pojedynki mieczyskiem są wyśmienite. No i ta oprawa graficzna. Masakra. Aż trudno uwierzyć ile można wycisnąć z tak leciwej konsoli jak czwarty pleyak. O innych grach, które mam rozgrzebane nawet nie będę wspominać, bo to po prostu wstyd. Instaluję, trochę gram, a potem zapominam na długi, dłuuuugi czas. Skandal!
Tak więc ja wcielam się w samuraja. Może jeszcze The Last of Us II? Jakoś nie mam ochoty dokończyć tego tytułu. Oprócz gier oglądam też Netflixa, a tam czeka na mnie serial Przeklęta.
Oczywiście nie tylko gramy i oglądamy. Wiecie przecież, że jestem molem książkowym. Moją weekendową lekturą jest Opcja Sziwy, czyli czwart tom serii Starfire.
Kilka dni temu odbył się też Xbox Games Showcase 2020. Na żywo komentowali imprezę kolega Konsolite i Azi. Materiał wideo możecie obejrzeć poniżej. Mnie niestety Xklocek nie przekonał. Znowu Halo, Forza i inne badziewia. Dla mnie nędza. Cóż… wybieram PS5.
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
