web analytics

«

»

Obchód tygodnia #410

No i proszę, znowu mamy weekend i kolejny obchodzik! Co robimy? Oczywiście gramy, oglądamy Netflixa i w ogóle bawimy się na całego. A i jeszcze jedno – w kwietniu nici z Cyberpunka :(.

Witajcie w 410 odsłonie Obchodu! Ależ ten czas leci nieubłaganie. W lutym stuknie naszemu blogowi 8 lat. OSIEM! Wyobrażacie to sobie? To już niemal cała dekada z GRAstroskopią :). Czas naprawdę szubko leci. No, ale na wspominki jeszcze przyjdzie czas. Tymczasem mamy weekend i możemy sobie zacnie odpocząć przed telewizorem – oglądając jakiś serial, albo grając na konsoli. Ewentualnie można odpalić wiernego PieCyka i też w coś sieknąć sobie. A w co gramy? Ja ostatnimi czasy gram oczywiście z kolegami Jolo, polo i cormakiem w Vermintide 2. Pograłem też trochę w Phoenix Point, ale ta gra nie za bardzo przypadła mi do gustu. O PP wspominamy pod tym adresem. Może też w końcu przejdę The Outer Worlds. Jak zwykle grałem intensywnie, chyba już jestem w 2/3 gry jak nie dalej i… zrobiłem sobie długą przerwę.

Niestety mamy też smutną wiadomość. Już zacierałem rączki i „witałem się z gąską” na kwietniowy start mocno wyczekiwanego przez wszystkich graczy Cyberpunka 2077, a tu nagle gruchnęła wieść, że premiera została przesunięta na wrzesień. Do diaska! Nie żebym się tego nie spodziewał, ale miałem nadzieję… Cóż wiadomo czyją matką jest nadzieja ;). Ciekawe, czy wrzesień to będzie ostateczna data premiery.

Co oprócz gier? Oczywiście Netflix. Oglądam ciurkiem wszystkie sezony Legends of Tomorrow. Na deser Witcher, to znaczy Watcher!