Broń się świniopasie!
To już 313 wydanie Obchodu tygodnia. Trzynaste, ale na pewno nie pechowe. W ten weekend mamy sporo gierek do odhaczenia. A zaczynamy od Totalnej Wojny. Na Arenie. No i gramy naszym Henryczkiem w Kingdom Come: Deliverance. Zaczynamy!
Oj dzieje się, dzieje. Za oknem wieje i pada śnieg. Temperatura za oknem jest paskudnie niska, a ja właśnie skończyłem moją pierwszą sesję w otwartej becie Total War: ARENA. Zdaje się, że to będzie moja ulubiona gra od Wargamingu – może nawet bardziej niż ogrywana przeze mnie i doktora Jolo World of Warships. Nie ma to jak wcielić się na przykład w Scipiona Afrykańskiego, Juliusza Cezara, Boudikę, albo króla Leonidasa ze Sparty. Nie wierzycie? No to obejrzyjcie materiał wideo poniżej. Są jakieś problemy z serwerami – notorycznie mnie wywalało, ale ogólnie jest bardzo dobrze. Co jeszcze z gier? Za chwilę odpalę Kingdom Come: Deliverance. Niedawno mogliście zapoznać się z krótkim wideo-poradnikiem, który bardzo ułatwia „życie Henryczka” w średniowiecznych Czechach, a już za moment znowu bede nadawał na żywo rozgrywkę z tego tytułu. Nie muszę chyba dodawać, że KC:D bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Chyba od czasu trzeciego Wiedźmina nie grałem w równie dobrego cRPGa. Tak, są problemy. Tak, tytuł ten wymaga jeszcze kilku ton patchy. Mimo to bawię się świetnie. Niedługo wrzucę na Grastro jakiś tekst, moje impresje o Kingdomie.
A co poza grami? Biorąc pod uwagę, że tak bardzo absorbuje mnie Kingdom Come: Deliverance postanowiłem odświeżyć sobie Trylogię husycką Andrzeja Sapkowskiego. Ot „robię sobie” klimacik pod grę!
A wy? co robicie w ten weekend?
Subskrybuj kanał GRAstroskopia.pl
