Witajcie w osiemnastym wydaniu „Obchodu…”. Za oknem upał jak w Afryce i grać się praktycznie nie daje, ale jesteśmy dzielni i odpalamy nasze maszyny. Szczególnie, że nadeszły upragnione wakacje!
Skąd wiem, że już koniec szkolnej udręki? Nie od kolegi Jolo, który z pewnością trzyma swoją belferską rękę na pulsie. Wiem to stąd, że wulgarne dziewczęta, które przez niemal cały boży roczek w okolicy pobliskiej szkoły palą jeden papieros za drugim i rzucają takim „mięsem”, że człowiekowi włosy dęba stają. Dziś natomiast uśmiechnięte w mini-spódniczkach i białych bluzeczkach wędrowały do szkoły i nawet jednej uroczej „k**wy” nie usłyszałem z ust ekhem… przyszłości tego kraju. Tytoniowych wyrobów też w gębach nie miały. Cóż za radykalna zmiana. Zaintrygowały mnie też dziwaczne karteluszki* A4 porozwieszane po całym moim osiedlu, a także w innych częściach mojego pięknego miasta. Nie mogłem się powstrzymać i musiałem sięgnąć po kamerkę. No dobra, ale przecież mamy weekend i mimo lejącego się z nieba ukropu trzeba w coś zagrać.
Ja tak jak w ubiegłym tygodniu walczę z cRPG’iem Gra o Tron i chyba nad tym tytułem zejdzie mi cały weekend. Być może spróbuję też pograć w tryb multi Maxa Payne 3, ale nie podchodzę do tego z entuzjazmem. Natomiast z pewnością pogram w darmowego Dungeons&Dragons Online, który właśnie ściąga się na mój twardy dysk.
Tradycyjnie sięgam tez na półeczkę z książkami. Moim wyborem jest… Gra o Tron Martina. Przy okazji gry postanowiłem sobie odświeżyć cykl, który czytałem dobre kilka lat temu.
A wy? W co zamierzacie zagrać i co ewentualnie przeczytać w ten weekend?
* Jak się okazało, te kserowane kartki to „profesjonalna” reklama… bez komentarza!