Zapraszamy do obfitującej w epickie wydarzenia pierwszej godziny rozgrywki z nowego God of War. Oglądajcie przygody tłustego (poszedł chłop w masę), choć nadal dzikiego brodacza Kratosa!
Wczorajszy dzień obfitował w ekscytujące wydarzenia. Swoją premierę miała nowa odsłona przygód Kratosa. Oczywiście my, tutaj w naszym małym, szalonym szpitalu nie mogliśmy przegapić tego tytułu. W nasze drżące z podniecenia łapska trafiła wersja Day One Edition. Czym różni się od podstawowej? Dostajemy voucher z kodem do sklepu Playstation, gdzie możemy odblokować trzy kozackie puklerze dla Kratosa (tak, teraz nasz bohater może blokować ciosy – mechanika rozgrywki przeszła ogromną przemianę w stosunku do poprzednich części), a także pobrać bardzo przyjemny dynamiczny motyw dla PS4.
No dobrze… Poniżej możecie obejrzeć godzinny, no trochę dłuższy fragment rozgrywki. Już sam początek zabawy jest ekscytujący. Kratos rąbie drzewo swoim toporzyskiem. Dzika furia sprawia, że paskudna brzoza pada pod dzikimi ciosami potężnego brodacza. Stop! Musicie zobaczyć to na własne oczy. No i jeszcze ta oprawa graficzna, która po prostu wgniata w fotel. Prawdziwy majstersztyk! Gramy oczywiście w pełną, polską wersję językową.
Więcej o samej grze napiszemy w „pierwszych wrażeniach”. Dlaczego? Ponieważ przez te nieco ponad półtorej godziny gry nie pozwoliły nam zbytnio zagłębić się w meandry fabuły God of War. Mówiąc krótko – z historią stojącą za grą jesteśmy w przysłowiowym lesie. Nie wiadomo dlaczego Kratos naraził się bogom dzikiej północy. Kim jest tajemniczy brodacz-berserker(?), który spuścił naszemu wojowi tęgie lanie… Dość! Zobaczcie to na własne oczy na poniższym gameplayu.
PS do Atreusa, czyli syna Kratosa podchodziłem bardzo sceptycznie, ale po pewnym czasie stwierdziłem, że ta postać jest całkiem w porządku. Oczywiście zapraszamy także do subowania naszego kanału na YT. Już wkrótce wrzucimy tam kolejne materiały i gameplaye z GoW.
God of War na PS4 możecie sobie kupić na przykład w TYM sklepie.
9