Kochacie serię Castlevania? W takim razie świeżo wydany Bloodstained powinien przypaść wam do gustu. Spędziliśmy z uroczą(? Miriam godzinkę. No, może trochę dłużej.
Lubicie Metroidvanie? Kochaliście za dzieciaka serię Castlevania, a przede wszystkim Symphony of the Night? Ech pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem ten tytuł na PSX’a u kolegi. Nie mogłem się oderwać. Jeśli tak jak ja macie takie miłe – nostalgiczne wspomnienia – to koniecznie musicie zagrać w Bloodstained: Ritual of the Night, nową produkcję od weteranów gatunku – za grę odpowiada między innymi Koji Igarashi (producent wspomnianych nieco wyżej Castlevanii). Poniżej możecie obejrzeć sobie godzinę… pardon! Całe dwie godziny rozgrywki z wersji na komputery PC. Od siebie dodam tylko, że jak na razie bawię się doskonale. B:RotN ma świetny gameplay, wizualnie wygląda po prostu świetnie. Poziomy zaprojektowane są ze smakiem i wielkim, artystycznym kunsztem (naprawdę!), a w tle przygrywa klimatyczna muzyczka.
Więcej o samej grze, powiemy już wkrótce w nagranej wczoraj Diagnozie wstępnej. Jeśli montaż pójdzie gładko to obejrzycie sobie nasz program jeszcze w ten weekend. Tak więc trzymajcie rękę na pulsie! Tymczasem zapraszam do oglądania perypetii uroczej Miriam na poniższym gameplayu (tak wiem, słaby ze mnie wymiatacz).
Gra pojawiła się już na konsolach PS4 i Xbox One, a także komputerach PC. GRAstroskopia otrzymała GoG’ową wersję gry, a więc w „B” pograłem na blaszaku. Za tydzień pojawić się ma także wersja na konsolkę Nintendo Switch.
PS. Bloodstained: Ritual of the Night najlepiej kupić w sklepie u kolegi Norbita ;).