Witajcie w 37 odsłonie Diagnozy wstępnej. W tym odcinku coś dla fanów klasyki, nostalgii i w ogóle „Starych Gier”. Przed wami nasz rodzimy Project Warlock. Zapraszamy do oglądania.
W ostatnim odcinku ekhem… rzuciliśmy krytycznym okiem i trochę poznęcaliśmy się nad najnowszą odsłoną Tomb Raidera (oglądajcie). Swoją drogą przygody Lary Croft bardzo szybko staniały i dziś Cień Tomba ;) można kupić za nieco ponad 100 PLN. Dziś natomiast mamy coś mniejszego, coś dla miłośników starych, dobrych czasów. Gier pokroju Hexen, Heretic,Blood, czy Duke Nukem 3D. Przed wami nasze wrażenia z gry Project Warlock. Ta staroszkolna strzelanina FPS (FPP jak kto woli) z pewnością przywoła uśmiech na twarzy starszych graczy. Szczególnie klimatyczne są „ficzery”, czyli tryby graficzne udające np. grafikę w stylu np. Commodore 64, albo ZX Spectrum Nie, żeby coś takiego mogłoby w ogóle ruszyć na tych 8-bitowych komputerkach, ale efekt jest naprawdę fajny. W dodatku gra kosztuje mniej niż 50 złotych – warto kupić.
Jeżeli chcecie obejrzeć dłuższy gameplay z tej produkcji to zapraszamy TU, na godzinną sesję z Project Warlock.
Czy Project Warlock spodobał się doktorowi Konsolce i Carnasiowi? O tym przekonacie się oglądając, a ja muszę przestać pisać o sobie w trzeciej osobie ;). Chryste co za częstochowski rym. Dość! Oglądajcie!