Korona… korona. Niby wszystko fajne, ale niestety mam koronawirusa. Tak jest! Dopadło i mnie. Nie poddajemy się jednak i gramy dalej.
4 sierpnia roku pańskiego 2022… Korona(ś)wirus dotarł do szalonego GRAstroszpitala. Zaczęło się paskudnym bólem głowy i mięśni. Potem niewielka gorączka i w końcu ból gardła. Na szczęście generalnie przechodzę tego Covideła raczej lekko – żadnych sensacji. Znaczy się potrójne zaszczepienie zdało egzamin. O ironio jeszcze kilka dni temu dowiadywałem się o czwartej dawce szczepionki. Cóż, teraz to niemożliwe na najbliższe kilka miesięcy. Tak więc siedzę w domu w izolacji. Zakupy robię przez Internet. Jem niewiele, bo nie mam apetytu itd. Czuję się jednak relatywnie dobrze – czasem mam gorsze „sensacje” z samopoczuciem ze względu na cukrzycę. O właśnie, trochę bałem się, że będąc diabetykiem (obniżona odporność i w ogóle) kowid rozłoży mnie po prostu na łopatki, ale jak na razie jest okay. Oby tak dalej.
Niestety przez te dni grałem niewiele. Odpaliłem tylko na chwilę Nintendo Switch i zagrałem trochę w Bayonetta 2. Niestety tak bardzo bolała mnie głowa, że musiałem odpuścić sobie zabawy z konsolami/komputerem. Dużo spałem i odpoczywałem. Obejrzałem też pierwszy odcinek Sandmana w serwisie Netflix. Jestem tym serialem bardzo pozytywnie zaskoczony. Polecam!
Przez te dni umilało mi czas zerkanie na magazyn PSX Extreme, gdzie znalazła się nasza reklama. Wiem, wiem… gadam o tym już jak katarynka od kilku dni, ale to naprawdę fajnie zobaczyć reklamę doktora Grymana ;) w pisemku o grach. Fajne uczucie.
To chyba tyle na dziś. Miałem w planach napisać W KOŃCU jakiś dłuższy artykuł o grze The Quarry, ale naprawdę nie mam za bardzo siły. Głowa boli i w ogóle. Może za kilka dni jak już zupełnie wydobrzeję.